- To jest gracz, który gra na pozycji numer trzy, ale ma także predyspozycje do tego, żeby grać tyłem do kosza i wykorzystywać swój potencjał jako silny skrzydłowy. Widzimy go jednak w składzie bardziej jako niskiego skrzydłowego - mówi w rozmowie z naszym portalem Grzegorz Ardeli, dyrektor sportowy PGE Turowa Zgorzelec.
Marcus Relphorde w ostatnim sezonie występował w lidze litewskiej oraz fińskiej. Pokazał się na tyle z dobrej strony, że jego usługami zainteresowali się działacze... Maccabi Tel Awiw, którzy zaprosili go na testy. 25-letni gracz nie przeszedł jednak okresu próbnego. - To bardzo dobry strzelec, na którego bardzo liczymy, jeśli oczywiście przejdzie okres próbny. Nie mamy jeszcze z nim podpisanego kontraktu - dodaje Ardeli.
- Nie chcieliśmy ryzykować, dlatego zdecydowaliśmy się na dwutygodniowy try-out. Nie mogliśmy sobie pozwolić na wymiany zawodników na "pięć minut" przed startem rozgrywek. Drużyna cały czas się kompletuje i "w praniu" się okaże, czego nam brakuje. Poprzez try-out będzie w stanie go ocenić i dopasować do drużyny - podkreśla dyrektor sportowy PGE Turowa.
Zawodnik odbył już dwa treningi z nową drużyną. Krótką ocenę jego umiejętności wystawia Filip Dylewicz. - Widać, że jest to gracz euroligowego formatu, który jest mocno zbudowany. Dysponuje bardzo dobrym rzutem i wydaje mi się, że może świetnie funkcjonować w naszym zespole - ocenia "Dylu".