Biała Gwiazda ma za sobą nieudane zmagania w Eurolidze. Po wyjściu z grupy nie zdołała ona pokonać Bourges Basket, więc marzenia o udziale w elitarnym turnieju FinalEight musi odłożyć na później. Fakt faktem pierwsze spotkanie wygrała, ale następne okazały się już mniej pomyślne.
Szczególnie negatywne wrażenia pozostały po starciu numer dwa, które odbyło się w Krakowie. Wówczas ostateczny wynik brzmiał 38:50, co chyba nie wymaga dodatkowego komentarza. Warto nadmienić natomiast, że wówczas klub pożegnał Jose Ignacio Hernandeza. Hiszpan od blisko czterech lat pełnił rolę pierwszego szkoleniowca.
Obecnie jego obowiązki przejął znajdujący się już wcześniej w sztabie Artur Golański i to właśnie on poprowadzi małopolski team przeciwko gorzowiankom. Nie da się ukryć, że za faworyta uchodzi Wisła, której cele sięgają walki o złoto. Cały zespół tworzy więcej doświadczonych zawodniczek, dlatego o jakimś elemencie zaskoczenia specjalnie nie mowy.
Jednak wspominając dwie minione potyczki obu drużyn trzeba uczciwie powiedzieć, iż podopieczne Dariusza Maciejewskiego potrafiły przysporzyć problemów. Dopóki dawały radę, dotrzymywały kroku bardziej renomowanemu rywalowi, prezentując przy tym całkiem ciekawy basket.
Aktualnie o podobne wyczyny może być nieco trudniej gdyż klub z województwa Lubuskiego opuściła Sybil Dosty. Amerykanka pełniła istotną rolę w kolektywie, zwykle wykonując kawał pożytecznej roboty pod tablicami. A biorąc pod uwagę, że mistrzynie Polski w polu trzech sekund opierają poczynania o Tinę Charles, atuty AZS-u przynajmniej tutaj maleją niemal do zera, gdyż reszcie dziewczyn ciężko będzie przeciwstawić się MVP sezonu zasadniczego ligi WNBA.
Swoich szans przyjezdne zapewne poszukają gdzie indziej. Dość interesująco prezentuje się obwód z Agnieszką Skobel i Agnieszką Makowska na czele. Obie reprezentantki kraju często otrzymują od koleżanek sporo piłek i nie wahają się podejmować odważnych decyzji rzutowych. Jeśli tylko są dobrze dysponowane pod względem skuteczności, należy bezwzględnie skupić przy nich obronę, gdyż chwila nieuwagi wystarczy, by stracić cenne punkty.
Wspominając o procencie trafionych rzutów również krakowianki muszą dołożyć starań, żeby nie zawieść. Parokrotnie zdarzało im się wręcz seryjnie pudłować, co mocno utrudniało osiągnięcie zakładanego celu, dlatego tak ważna jest pełna mobilizacja.
To zdanie tyczy się też odpowiedniego zastawiania przy zbiórkach. W środę we Francji, złoty medalista FGE za łatwo pozwalał oponentowi ponawiać akcje i między innymi dlatego schodził z parkietu przegrany.
Gwoli przypomnienia sztab szkoleniowy gospodyń prawdopodobnie nie skorzysta jeszcze z Cristiny Ouvina. 22-letnia rozgrywająca nadal przechodzi rekonwalescencję po urazie stawu skokowego i zapewne pojawi się tylko wśród rezerwowych.
Początek meczu w poniedziałek o godzinie 16 30.