W poniedziałek koszykarską Polskę obiegła sensacyjna informacja o tym, że Ryszard Krauze wycofuje się z Asseco Prokomu Gdynia. - W trudnych czasach drużynę przejmie firma Asseco - powiedział Krauze, jeden z najbogatszych Polaków. Ta informacja wstrząsnęła drużyną z Gdyni. Wydawało się, że inne kluby "rozkupią" zespół mistrza Polski, ale jak informowaliśmy w sobotę, żaden z koszykarzy nie opuści Gdyni.
- Wiadomo, że rozmawialiśmy o tej całej sytuacji w szatni. To było nieuniknione. Wszyscy razem podjęliśmy jedną decyzję, że zostajemy w drużynie i dogrywamy ten sezon do końca. Doszliśmy do wniosku, że dalej mamy szanse na mistrzostwo i jeżeli ktoś odejdzie to te szanse diametralnie spadną. I tak nas już zostało tylko dziesięciu zawodników. Nie ma więc takiej opcji, że ktoś miałby odejść - mówi na naszych łamach Przemysław Zamojski, gracz Asseco Prokomu Gdynia.
Rywalem gdynian będzie nieobliczalne Jezioro Tarnobrzeg, którego liderem jest Jakub Dłoniak. Polski skrzydłowy średnio na mecz rzuca 20,3 pkt, co daje mu jednocześnie drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Tauron Basket Ligi. - Liczmy, że uda nam się sprawić niespodziankę i zrewanżować za pechową porażkę u nas. Na każdy mecz wychodzisz na parkiet, żeby wygrać, żeby twoja drużyna miała z tego korzyść. Dlatego jedziemy tam bez kompleksów po dobry wynik. Jest wiara, fajne nastawienie i duża mobilizacja. Reszta zależy już tylko od nas - mówi Dłoniak.
Niewiadomą pozostaje jednak fakt, w jaki sposób mistrzowie Polski podejdą do niedzielnego spotkania. Czy gracze Andrzeja Adamka będą w 100 proc. skoncentrowani na wydarzeniach boiskowych? Czy ich głowy nie będą zupełnie w innych miejscach?
Początek spotkania o godzinie 19.30 w Gdyni.
