Demolka w Polkowicach - relacja z meczu CCC Polkowice - AZS OPTeam Rzeszów

Po sobotnim spotkaniu pomiędzy CCC Polkowice z AZS OPTeam Rzeszów można powiedzieć tylko tyle, że się odbył. Pomarańczowe, dosłownie zmiotły z parkietu swoje rywalki i nadal pozostają liderkami FGE.

Ciężko zdać relację z tak jednostronnego spotkania, jakie odbyło się w sobotnie popołudnie na Dolnym Śląsku. Polkowiczanki przez 40 minut spotkania dominowały na parkiecie. Natomiast rzeszowianki w żadnym stopniu nie nawiązały równorzędnej walki z rozpędzonymi Pomarańczowymi.

Każda z kwart była zdecydowanie wygrana przez gospodynie (minimum 10 punktami). Trener akademiczek Wojciech Downar-Zapolski po akcjach swoich koszykarek rozkładał tylko bezradnie ręce. Jednak porównywanie obu drużyn nie ma najmniejszego sensu. To tak, jakby obok Małego Fiata postawić Mercedesa i wymagać, aby "Maluch" miał jakiekolwiek szanse z dużo bardziej utytułowanym rywalem.

Liderkami polkowiczanek w tym spotkaniu były Valerija Musina oraz Nneka Ogwumike. Rosjanka na swoim koncie uzbierała 23 oczka i zagrała na znakomitej, prawie 70 procentowej skuteczności. Tymczasem atletycznie zbudowana amerykańska podkoszowa, bezgranicznie rządziła pod oboma tablicami, zbierając 16 piłek i dokładając 20 punktów.

Jednak do gry polkowiczanek po sobotnim występie można mieć lekkie zastrzeżenia. W ich akcjach momentami dawało się wyczuć pewną nonszalancję oraz grę pod publiczkę. Z rywalem takiego pokroju, jakim jest AZS OPTeam Rzeszów momenty tak zwanego "luzu", nie miały jeszcze przykrych konsekwencji. Jednak w środę w spotkaniu z UMMC Jekaterynburg wymagane już będzie inne podeście oraz pełna koncentracja przez cały pojedynek.

Mecz w Polkowicach ostatecznie zakończył się wysokim pogromem akademiczek 93:39. Przykro tylko rywalek, które po spotkaniu udały się w żmudną podróż na drugi koniec Polski w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych.

- Wynik obnażył nasze słabości, ale tego się można było spodziewać. Myślałem jednak, że będzie to troszkę lepiej wyglądało, ale dziewczyny grały na tyle ile mogły - powiedział zaraz po meczu coach gości, Wojciech Downar-Zapolski.

- Graliśmy swoją koszykówkę i tak chcieliśmy zagrać. Należy podkreślić, mimo wysokiego wyniku, ambitną postawę rzeszowianek - podsumowywał zawody trener CCC, Jacek Winnicki.

CCC Polkowice - AZS OPTeam Rzeszów 93:39 (24:7, 22:11, 24:12, 23:9)

CCC: Valrija Musina 23, Nneka Ogwumike 20 (16 zb), Agnieszka Majewska 14, Belinda Snell 11, Magdalena Leciejewska 8, Dorota Mistygacz 7, Dominika Owczarzak 6, Magdalena Skorek 4, Laia Palau 0.

AZS: Magdalena Kaczmarska 12, Magda Bibrzycka 8, Edyta Czerwonka 6, Ewelina Buszta 6, Elżbieta Mukosiej 5, Agnieszka Krzywoń 2, Agata Rafałowicz 0, Anna Kuncewicz 0, Klaudia Kąsek 0, Karolina Hogendorf 0.

Źródło artykułu: