- Zawsze jest tak, że po kilku udanych meczach zaczyna brakować koncentracji - mówił po porażce z toruńską Energą Adam Prabucki, szkoleniowiec Matizol Lidera Pruszków. Do tamtego meczu jego drużyna miała serię pięciu kolejnych zwycięstw, która została zakończona. Czy można zatem mówić o zlekceważeniu Katarzynek? Jeżeli taki sam występ koszykarki Lidera zanotują w starciu z CCC, to aż strach pomyśleć o końcowym rozstrzygnięciu.
W starciu z Katarzynkami po raz kolejny mocno dała się we znaki gospodyniom fatalna gra w ofensywie. Pruszkowianki zanotowały 27 procent skuteczności oraz 20 strat. Z takimi wskaźnikami nie ma nawet co liczyć na to, żeby nawiązać jakąkolwiek walkę z Pomarańczowymi.
Kluczem do walki z CCC będzie dyspozycja rozgrywającej Sydney Colson. - Z Energą mieliśmy 20 strat, z czego nasza podstawowa rozgrywająca aż osiem... - duma Prabucki. Wiadomo, że znakiem szczególnym polkowiczanek jest agresywna defensywa, a pojedynek Colson z Laią Palau to jedno z najciekawiej zapowiadających się konfrontacji tego meczu.
Polkowiczanki w ostatnim czasie notują niemal same pozytywne wyniki. Po wygranej nad Wisłą Can Pack Kraków oraz euroligowym triumfie nad chorwackim zespołem Novi Zagrzeb, morale w drużynie musiały jeszcze bardzie wzrosnąć. Trener Jacek Winnicki dodatkowo nawet na moment nie pozwala swoim podopiecznym na dekoncentrację czy chwilowe rozluźnienie.
Bez dwóch zdań to ekipa CCC będzie faworytem sobotniego meczu. Do składu wicemistrzyń Polski powróciła już Belinda Snell, która dała już w środę znać o swojej formie strzeleckiej, bowiem to dzięki jej egzekucji polkowiczanki ograły zespół z Zagrzebia.
Jedynym problemem dla trenera Winnickiego może okazać się po raz kolejny brak w składzie Magdaleny Leciejewskiej. - Zawodniczka przechodzi rehabilitację i wszystko idzie dobrze. Jest szansa, że już w sobotę w Pruszkowie ją zobaczymy - przyznaje Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice. Przy braku "Leci" podkoszowa rotacja w CCC jest bardzo ograniczona, ale... to nie przeszkadza w kolekcjonowaniu przez drużynę kolejnych triumfów.
Co może okazać się kluczem do wyrównanego meczu? Z pewnością skuteczność pruszkowianek. O poziom defensywy CCC można być spokojnym, bo to przecież ich wizytówka. Jeżeli Matizol Lider zagra podobnie do meczu z Katarzynkami, to kibice raczej nie zobaczą ciekawego widowiska, a raczej egzekucję.
Warto dodać, że na inaugurację sezonu Pomarańczowe ograły we własnej hali rywalki z Pruszkowa 70:57.
Matizol Lider Pruszków - CCC Polkowice / sobota, godz. 17:45