Cieszę się, że znowu będę grał w Eurolidze - rozmowa z Alexem Ackerem, zawodnikiem Asseco Prokomu Gdynia

- Wybierając Asseco Prokom kierowałem się tym, że klub występuje w Eurolidze, bo przez ostatnie dwa lata nie miałem możliwości gry w tych rozgrywkach - twierdzi Alex Acker, gracz drużyny z Gdyni.

Karol Wasiek: Za tobą debiut w Asseco Prokomie Gdynia. Jak oceniasz swój pierwszy mecz w barwach nowej drużyny?

Alex Acker: Muszę powiedzieć, że to był trudny mecz dla mnie. Odbyłem z drużyną tylko jeden trening, więc nie za bardzo zapoznałem się z taktyką nowego trenera. Jako zespół zagraliśmy całkiem niezłe zawody, prowadziliśmy nawet w czwartej kwarcie, ale niestety nie udało się nam wygrać.

Mówisz, że prowadziliście w czwartej kwarcie, to dlaczego w takim razie nie udało się wygrać?

- Myślę, że było to wyrównane spotkanie, w którym o końcowym triumfie gości zadecydowały szczegóły. W ostatnich minutach popełniliśmy kilka strat, co wykorzystała Unicaja Malaga. Gdybyśmy zamienili te straty na kilka punktów, to może my byśmy schodzili z parkietu jako zwycięzcy.

Co możesz powiedzieć o drużynie z Malagi? W przeszłości dosyć często rywalizowałeś z tą drużyną, kiedy występowałeś w Barcelonie.
-

Prawdę mówiąc, każdy zespół, który występuje w lidze ACB jest silny i trudny do pokonania. W każdym meczu musisz dać z siebie wszystko, żeby odnieść zwycięstwo. Nie ma tutaj znaczenia, czy grasz przeciwko Unicaja, czy np. Estudiantes Madryt. Wszystkie drużyny są dobre, każda z nich posiada utalentowanych zawodników.
Porozmawiajmy o tym, dlaczego w ogóle pojawiłeś się w Gdyni? Dla wielu ludzi było to zaskoczenie, że wybrałeś akurat Asseco Prokom. Co o tym zadecydowało?

- Razem z moim agentem doszliśmy do wniosku, że gra w Asseco Prokomie Gdynia będzie dla mnie krokiem w przód. Rozmawiałem z trenerem Kemzurą, który wyraził zainteresowanie moją osobą.

Ty w przeszłości grałeś przeciwko Asseco Prokomowi Gdynia w rozgrywkach Euroligi, jak wspominasz te pojedynki?

- Faktycznie, grałem przeciwko Prokomowi kilka razy w Eurolidze. Kiedy grałem dla Olympiacosu i Armani Mediolan to miałem możliwość rywalizowania z Asseco Prokomem. Zapamiętałem Prokom z racji tego, że to klub świetnie zorganizowany. Słyszałem o pewnych kłopotach, które drużyna miała przed tym sezonem, ale teraz wszystko jest w porządku. Prawdę mówiąc to byłem bardzo mile zaskoczony, po tym jak zobaczyłem halę, w której mamy grać w Eurolidze, to naprawdę piękny obiekt. Wybierając Asseco Prokom kierowałem się tym, że klub występuje w Eurolidze, bo przez ostatnie dwa lata nie miałem możliwości gry w tych rozgrywkach. Bardzo się cieszę, że znów będą mógł pokazać się w Eurolidze.

A co możesz powiedzieć o nowym zespole? Widzisz spory potencjał w tej drużynie?

- Tak, mamy naprawdę spory potencjał. W drużynie jest wielu młodych zawodników, którzy wciąż się rozwijają. Oczywiście jest kilku doświadczonych graczy i taka mieszanka będzie naszym dużym atutem. Wierzę, że nasz trener to poskłada i będziemy groźni dla każdego rywala.

Przed tobą pierwszy mecz w Tauron Basket Lidze. Co wiesz o tej lidze?

- Szczerze mówiąc, to w polskiej lidze znam tylko drużynę Asseco Prokomu Gdynia, reszta zespołów jest dla mnie nowa.

A może znasz jakiś zawodników z polskiej lidze?

- Nie znam żadnego (śmiech).

Źródło artykułu: