"Kieszonkowy" duet rozgrywających będzie kreował grę Trefla Sopot w nadchodzącym sezonie. Kilka tygodni temu włodarze wicemistrza Polski sprowadzili do Trójmiasta mierzącego zaledwie 178 cm wzrostu Franka Turnera. Najnowszym nabytkiem został natomiast Maurice Acker, który jest... jeszcze o pięć centymetrów niższy od swojego rodaka.
Co ciekawe, obaj Amerykanie jak dotąd byli swoimi rywalami - Turner przez dwa lata reprezentował bowiem barwy Eiffel Towers Den Bosch, z którym wywalczył nawet mistrzostwo Holandii. Acker z kolei w minionym sezonie grał jednak w drużynie Magixx Nijmegen, gdzie zdobywał średnio 14 punktów i 3,1 asysty na mecz.
Acker jest absolwentem uczelni Marquette University, którą zakończył w roku 2010 ze średnimi 8,7 punktu i 3,7 asysty przy tylko 1,2 straty popełnianej w każdym meczu. Jako pierwszy rozgrywający grał jednak tylko półtorej sezonu, bowiem gdy był na trzecim roku, kontuzji doznał podstawowy playmaker drużyny.
Wydaje się, że 25-latek będzie rezerwowym zawodnikiem w ekipie Żana Tabaka, bowiem po ostatnich sparingach bardzo mocno stoją akcje wspomnianego Turnera.