Chociaż tylko raz prowadzili w tym meczu - po dwóch trafieniach z dystansu Przemysława Malony było 9:7 dla GTK.
Miejscowi zza linii 6,75 m celnie przymierzyli tylko raz w środowy wieczór - za sprawą Łukasza Olejnika przy stanie 46:45. To trafienie podziałało na jego kolegów z zespołu mobilizująco. Szybkie akcje Marcina Dymały i Mateusza Zębskiego a także skutecznego pod koszem Kamila Sierańskiego, wyprowadziły BM Węgiel Stal na kilkunastopunktową przewagę.
4 minuty przed końcem na parkiecie pojawił się Tomasz Cielebąk. Dla 35-latka był to pierwszy mecz po latach przed ostrowską publicznością w barwach "Stalówki". Najstarszy gracz wicelidera grupy B bardzo dobrze rozumiał się na boisku z najmłodszym Krzysztofem Spałą. 19-latek po asystach byłego reprezentanta Polski zdobył 4 punkty z rzędu a "żółto-niebiescy" uzyskali największą przewagę w meczu - 66:52. - Cieszę się z tego, że mogłem wejść na parkiet. Zagraliśmy bardzo dobrą końcówkę meczu z młodymi zawodnikami - powiedział Tomasz Cielebąk, który powrócił do gry po blisko rocznej przerwie spowodowanej kontuzją.
Ostatecznie mecz zakończył się wygraną gospodarzy 70:56. - Zespół z Gliwic zagrał bardzo dobry mecz. W początkowej fazie spotkanie nie było do końca widać walecznej postawy u moich zawodników. Chłopacy wzięli się do roboty w trzeciej kwarcie, kiedy wiedzieli, że za darmo nikt im zwycięstwa odda - powiedział Mikołaj Czaja, trener ostrowskiej drużyny.
BM Węgiel Stal Ostrów - GTK Fluor Gliwice 70:56 (18:14, 18:21, 17:12, 17:9)
Stal: Zębski 15, Olejnik 13, Dryjański 11, Matczak 8, Dymała 7, Sierański 4, K.Spała 4, Kałowski 4, Szawarski 2, M.Spała 2, Cielebąk 0.
GTK: Wróbel 9, Malona 9, Antoniak 8, Szymański 8, Kubista 5, Soehrich 5, Leszczyński 5, Stankala 4, Mazanek 3, Sobański 0, Nawrot 0, Podulka 0.