WNBA: Storm wymęczyły zwycięstwo w Tulsie, Charles szalała w Connecticut

Obrończynie mistrzowskiego tytułu, zawodniczki Seattle Storm, nie miały łatwej przeprawy na terenie najsłabszej ekipy rozgrywek Tulsy Shock. Ostatecznie jednak podopieczne Briana Aglera wywiozły z Tulsy cenne zwycięstwo. Najlepsza drużyna rozgrywek - Minnesota Lynx, doznała natomiast wysokiej przegranej we własnej hali.

W tym artykule dowiesz się o:

Sue Bird oraz Lauren Jackson to zawodniczki, które każdą defensywę świata mogą rzucić na kolana. Gdy obie grają w jednym zespole śmiało można liczyć na najlepsze wyniki na świecie. Minionej nocy duet ten dał pokaz koszykówki w Tulsie. Całej drużynie Storm nie szło w tym meczu najlepiej, ale Bird wspólnie z LJ w końcówce meczu zrobiły różnicę i ostatecznie to ich zespół mógł cieszyć się z kolejnej wygranej w lidze.

- Bird to najlepsza rozgrywająca na świecie więc nie mam obaw, jeśli chodzi o grę na tej pozycji w moim zespole - komplementował swoją rozgrywającą Brian Agler. Co na to sama zainteresowana? - Taką mamy umowę i on (Agler) musi tak mówić - odpowiedziała żartobliwie... - Mówiąc jednak poważnie to rywalki mocno napędziły nam stracha w końcówce. Zrobiła się presja, ale wyszłyśmy z niej obronną ręką.

Bird zakończyła pojedynek z dorobkiem 21 punktów, natomiast Jackson dodała ich 20. Ewelina Kobryn niestety od powrotu do gry LJ raczej na parkiecie się nie pojawia i dokładnie tak samo było w meczu przeciwko Shock.

Prawdziwą gwiazdą nocnej serii gier była jednak Tina Charles. Środkowa Connecticut Sun zapisała na swoim koncie 10 punktów, 10 asyst i 16 zbiórek, co dało jej triple double. Jest to piąte takie osiągnięcie w całej WNBA. Dzięki znakomitej grze swojej liderki Słońca ograły we własnej hali lidera swojej konferencji Indianę Fever. Dzięki temu podopieczne Mike'a Thibaulta pozostają w grze o pierwsze miejsce przed fazą play off.

- Tina już w pierwszej połowie miała na swoim koncie 8 asyst, więc musiała wykorzystać swoją szansę. O punkty i zbiórki w jej wypadku nie ma się co martwić, jeśli chodzi o dwucyfrowe zdobycze, więc musiałem dać jej szansę, a ona po prostu ją wykorzystała - powiedział po meczu Thibault.

Wyniki:

Atlanta Dream - Washington Mystics 95:73 (26:14, 23:17, 23:30, 23:12)

(Armintie Price 19, Angel McCoughtry 16, Iziane Castro Marques 15 - Jasmine Thomas 19, Crystal Langhorne 15, Marissa Coleman 12)

Connecticut Sun - Indiana Fever 83:55 (22:19, 26:14, 20:11, 15:11)

(Danielle McCray 14, Kara Lawson 12, Tina Charles 10 (16 zb, 10 as) - Katie Douglas 12, Tamika Catchings 11, Shavonte Zellous 9)

Minnesota Lynx - New York Liberty 62:78 (17:15, 16:23, 18:21, 11:19)

(Seimone Augustus 17, Maya Moore 16, Taj McWilliams-Franklin 8 - Leilani Mitchell 24, Cappie Pondexter 13, Nicole Powell 13)

Tulsa Shock - Seattle Storm 72:78 (23:17, 11:23, 21:22, 17:16)

(Jennifer Lacy 18, Amber Holt 17, Tiffany Jackson 12 (10 zb) - Sue Bird 21, Lauren Jackson 20, Swin Cash 13)

Źródło artykułu: