Będzie się działo, czyli derby Trójmiasta - zapowiedź meczu Trefl Sopot - Asseco Prokom Gdynia

Niedzielne spotkanie Trefla Sopot z Asseco Prokomem Gdynia elektryzuje prawie wszystkich kibiców koszykówki w Polsce. Po raz pierwszy w hali Ergo Arena odbędą się derby Trójmiasta. W dodatku, oprócz wielkich emocji na boisku, zapowiada się także rekord frekwencji na trybunach. W sprzedaży bowiem było ponad 10 tysięcy biletów!

Jak się okazuje, działacze sopockiej drużyny musieli wystąpić o nowe zezwolenie na organizację imprez sportowych. Dotychczasowe opiewało na 5 tysięcy widzów, teraz organizatorzy przygotowani są na wizytę 10400 fanów. Na doping kibiców bardzo liczą sami zawodnicy. - Bardzo liczymy, że będzie ich jak najwięcej, gdyż przy głośnym dopingu kibiców gra nam się łatwiej. Liczymy na ich pomoc - mówi Adam Waczyński. Wtóruje mu kapitan Trefla Sopot, Filip Dylewicz. - Na pewno liczymy i wiemy, że taki doping będzie. Myślę, że są to typowe derby, gdzie naprzeciw siebie staną dwa dobre zespoły, które rozstały się w nie najlepszej atmosferze i to potęguje, że atmosfera na hali na pewno będzie gorąca.

Na boisku również będzie niezwykle gorąco. Gdynianie, jak na razie beznadziejnie rozpoczęli sezon i będą za wszelką cenę chcieli wreszcie wygrać. Warto odnotować, że Asseco Prokom zajmuje dopiero 11 miejsce w tabeli! Podopieczni Tomasa Pacesasa rozegrali jednak tylko cztery spotkania w rozgrywkach TBL.- To prawda, oni zaczęli dość słabo ten sezon. To jest nowy zespół, czołowi zawodnicy z poprzedniego sezonu odeszli do innych klubów. Na pewno Asseco potrzebuje troszkę czasu, żeby stworzyć kolektyw, taki jaki funkcjonował w poprzednim sezonie - stwierdził Dylewicz.

W Eurolidze gdynianie na pięć rozegranych spotkań nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa. W czwartek mistrzowie Polski doznali sromotnej klęski w wyjazdowym meczu z Maccabi Tel Awiw(58:99). Trzeba przyznać, że cała gra Asseco opiera się przede wszystkim na indywidualnych umiejętnościach poszczególnych zawodników. - Każdy z zawodników drużyny przeciwnej ma swoje plusy i minusy. Ciężko powiedzieć, który w danym meczu zafunkcjonuje. Trzeba zatrzymać każdego zawodnika na tyle ile się da - potwierdza Marcin Stefański.

Zagadką pozostaje także skład, jaki desygnuje opiekun mistrzów Polski. Wydaje się jednak, że w hali Ergo Arena zagra tzw. „skład euroligowy”. - Z pewnością ma to znaczenie, jakim składem zagrają, ale my musimy przede wszystkim patrzeć na siebie. Chcemy wygrać to spotkanie, a żeby tego dokonać musimy pokazać na parkiecie, że jesteśmy lepsi. Na papierze może wyglądać, że rywale są silniejsi, ale naszym atutem jest zespołowość - zapowiada Waczyński.

Niedzielne spotkanie będzie szczególne dla kilku zawodników. Lorinza Harrington, który w poprzednim sezonie grał w Asseco Prokomie, teraz reprezentuje barwy Trefla Sopot. W przeciwnym kierunku powędrowali za to Iwo Kitzinger oraz Paweł Kowalczuk. - Dla mnie jest to kolejny mecz w terminarzu, tak samo ważny jak każdy inny, w którym wraz z kolegami musimy skupić się najbardziej na naszej grze - stwierdził na łamach plk.pl Harrington.

Niedziele spotkanie rozpocznie się o godz. 18 w hali Ergo Arena. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Źródło artykułu: