Wszystko dlatego, że Blake Griffin w spotkaniu przeciwko Utah Jazz podkręcił lewą kostkę. Sztab medyczny profilaktycznie zalecił krótką przerwę od koszykówki i wysiłku.
Okazuje się jednak, że Vinny Del Negro, który prowadzi Los Angeles Clippers i tak planował dać trochę wytchnienia swojemu podopiecznemu. - Uraz ułatwił moją decyzję. Na szczęście to nic poważnego i najprawdopodobniej wystąpi w kolejnym meczu - wyjaśnił Del Negro.
Trener dodał także, że gdyby wszystko wydarzyło się w sezonie zasadniczym, wówczas nie zdecydowałby się na taki krok. - Wykorzystujemy czas przed startem rozgrywek do maksimum. Niech zaleczy uraz teraz i zapomni o tym - kończy coach Clippers.
Griffin, który był wybrany w naborze rok temu dopiero w zbliżającym się sezonie zaliczy swój debiut w NBA. Wcześniej nie było mu to dane, ponieważ zawodnik kontuzji kolana, która wykluczyła go z rozgrywek.