Zastal szykuje się na rewanż?

Koszykarze Intermarche Zastal Zielona Góra w tym sezonie przegrali tylko jedno spotkanie przed własną publicznością - w inauguracyjnej kolejce ulegli Zniczowi Basket. Teraz zielonogórzanie mają szansę na rewanż, może im w tym pomóc pozyskany w grudniu Tomasz Wojdyła, który swój pierwszy oficjalny mecz w nowych barwach powinien rozegrać właśnie w Pruszkowie.

Popularny "Żółw" rozgrywki rozpoczynał w Sudetach Jelenia Góra, ale z powodu problemów finansowych klubu przeniósł się do Intermarche Zastalu. Z nowym zespołem ma powalczyć o upragniony awans do ekstraklasy, o który zielonogórzanie starają się już od czterech sezonów. Bez Wojdyły zespół radzi sobie jednak bardzo dobrze. W pierwszej rundzie spotkań drużyna przegrała tylko trzy mecze, ale tylko jeden we własnej hali.

- Rywalem zapewne będą chcieli zrewanżować się nam za tamtą porażkę, dlatego od początku mój zespół musi grać bardzo uważnie - zaznacza trener Znicza Basket Roman Skrzecz. - Jak pokazało spotkanie pierwszej rundy stać nas na pokonanie Zastalu.

Po spektakularnym zwycięstwie w Zielonej Górze pruszkowianie nie spisują się w lidze już tak dobrze. Z czternastu spotkań wygrali tylko sześć i na półmetku rozgrywek zajmują ósme miejsce. Znicz Basket przegrał m.in. na wyjeździe z najsłabszym w lidze Victorią Górnikiem. - Naszym największym problemem nie jest sam przeciwnik, ale my sami. Potrafimy grać bardzo dobrze, by kilka chwil później tragicznie - przyznaje Dominik Czubek.

W środę drużyna z Mazowsza w piątej rundzie Pucharu Polski uległa w Radomiu miejscowemu Rosasportowi Radom. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowała ostatnia akcja meczu. Tomasz Briegmann na koniec regulaminowego czasu gry rzucał na dogrywkę, ale przestrzelił rzut. - Szkoda tego meczu, ale jeśli porażka z Radomiem ma nam dać zwycięstwo z Zastalem to nie mam nic przeciwko - kończy Czubek.

Znicz Basket Pruszków - Intermarche Zastal Zielona Góra (niedziela, godzina 18:00)

Komentarze (0)