Jedyny Polak na parkietach NBA ponownie rozpoczął mecz z ławki rezerwowych. Od momentu powrotu do gry po kontuzji pleców nie pojawił się jeszcze w pierwszej piątce. Teraz zaliczył najlepszy występ od dawna.
Jeremy Sochan w poniedziałek spędził na boisku 21 minut, zdobywając w tym czasie 14 punktów i trafiając 6 na 9 oddanych rzutów z gry, w tym 2 na 2 za trzy. Był aktywny po obu stronach parkietu. Dorzucił osiem zbiórek, trzy asysty i przechwyt. Miał też trzy straty i trzy faule.
San Antonio Spurs nie udało się dotrzymać kroku mocnym Memphis Grizzlies. Goście z Teksasu przegrali czwartą kwartę 28:37, a cały mecz 109:128, doznając 26. porażki w tym sezonie. Grali jeszcze bez nowego w swoim zespole De'Aarona Foxa.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak spał pod… gałęziami. "Tam się wyciszam"
Teksańczycy popełnili przede wszystkim aż 23 straty. Na nic zdało się im 27 punktów i 10 zbiórek Victora Wembanyamy.
Gospodarzy do już 34. sukcesu w kampanii 2024/2025 poprowadzili Jaren Jackson, autor 31 oczek i GG Jackson, który zaliczył swój najlepszy występ w trwających rozgrywkach. Utalentowany 20-latek w 28 minut zaaplikował rywalom 27 oczek, wykorzystując 11 na 20 rzutów z gry. Wracający do gry po problemach zdrowotnych Ja Morant zapisał przy swoim nazwisku 25 punktów i 11 asyst.
To był trzeci bezpośredni mecz tych drużyn w tym sezonie i trzeci sukces Grizzlies.
Wynik:
Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 128:109 (34:28, 27:21, 30:32, 37:28)
(Jackson Jr. 31, GG Jackson 27, Morant 25 - Wembanyama 27, Castle 21, Sochan 14)