Z uwagi na zbliżający się koniec swojej dynastii, Golden State Warriors są zdesperowani, by wycisnąć jeszcze jedno mistrzostwo z obecnej ery. Rozważają ruchy jeszcze bardziej szokujące niż wymiana Luko Doncicia.
"New York Post" wskazuje jednak, że dodanie obu graczy przez Golden State obecnie wydaje się bardzo mało prawdopodobne częściowo ze względu na ich wysokie zarobki.
LeBron James podobno był zaskoczony informacją o wymianie Anthony'ego Davisa na Doncicia przez Lakers, o której dowiedział się podczas kolacji z rodziną w Nowym Jorku. Lakers pokonali Knicks w Madison Square Garden w sobotnią noc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Po głośnej wymianie Doncicia, która zaskoczyła fanów i całą ligę, panuje przekonanie, że teraz wszystko jest możliwe. Mimo to Chris Haynes poinformował w niedzielę, że James, 40, zamierza pozostać w Lakers do czwartkowego terminu transferów NBA.
Według Fischera Phoenix Suns nie planują transferu Kevina Duranta, ale słuchają ofert innych drużyn - o czym Durant jest świadomy.
Durant, 36, podpisał kontrakt z Warriors latem 2016 roku, dołączając do zespołu, który właśnie przegrał z Cavaliers w finałach NBA. Pomógł im zdobyć mistrzostwa w dwóch pierwszych sezonach, ale zerwał ścięgno Achillesa podczas finałów 2019, po czym odszedł do Nets jako wolny agent.
Warriors (24-24) rozpoczęli poniedziałek na 11. miejscu w Konferencji Zachodniej - jedno miejsce poza turniejem play-in. Zespół również starał się o gwiazdę Miami Heat Jimmy'ego Butlera, ale jak podaje ESPN, Butler dał do zrozumienia, że nie podpisze przedłużenia kontraktu z Golden State.
Suns (25-23) są na ósmym miejscu na Zachodzie, podczas gdy Lakers (28-19) zajmują piątą pozycję. Durant zajmuje piąte miejsce w NBA pod względem średniej punktów (26,9 punktu na mecz), a James jest 18. (24 punkty na mecz). James notuje także średnio 9,1 asyst i 7,6 zbiórek. Curry jest 25. w lidze z 22,1 punktu na mecz.
Czy LeBron James zakończy karierę w Los Angeles Lakers? 
