Grupa planuje zebrać 5 miliardów dolarów od funduszy private equity, funduszy suwerennych oraz zamożnych osób prywatnych. Proponowana liga ma obejmować sześć męskich i sześć żeńskich drużyn, które będą grać w ośmiu międzynarodowych miastach, rotacyjnie co dwa tygodnie.
Singapur jest jednym z planowanych miejsc rozgrywek. Format ligi wzorowany jest na globalnym harmonogramie Formuły 1, z zamiarem stworzenia ekskluzywnego, międzynarodowego doświadczenia koszykarskiego.
Mimo zaangażowania Cartera, "Front Office Sports" potwierdziło, że LeBron James nie jest związany z projektem.
James, który wyraził zainteresowanie posiadaniem drużyny NBA po zakończeniu kariery, obecnie posiada opcję zawodnika na sezon 2025/26. Carter natomiast rozszerzył swoją działalność biznesową poza sport, produkując kilka telewizyjnych i filmowych projektów Jamesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Wśród inwestorów znajdują się współzałożyciel Skype Geoff Prentice, były dyrektor Facebooka Grady Burnett oraz Jason Stein i Daniel Haimovic z SC Holdings. Za zarządzanie zbiórką funduszy odpowiadają UBS Group AG i Evercore Inc.
Jak informuje "Bloomberg", grupa inwestorów może próbować pozyskać fundusze private equity, aby zebrać poszukiwane 5 miliardów dolarów. Obecnie fundusze private equity są ograniczone do 20 procent udziałów w drużynach NBA i nie mogą pełnić ról właścicielskich.
NBA nie mierzyła się z poważnym rywalem od czasu wchłonięcia ABA w 1976 roku. Poprzednie próby wyzwania dominujących amerykańskich lig sportowych, w tym ligi futbolowe konkurujące z NFL, w dużej mierze zakończyły się niepowodzeniem.
W kobiecej koszykówce ABL krótko rywalizowała z WNBA w latach 90., ale upadła po dwóch sezonach.