Mistrzowie Polski bliscy sensacji. Skończyło się, jak zawsze

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański /  Na zdjęciu: Andy Van Vliet
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Andy Van Vliet

Pomijając pierwszą kwartę, Trefl Sopot rozegrał z Joventutem Badalona bardzo dobre spotkanie. Mimo wszystko koniec jest taki sam, jak we wcześniejszych meczach mistrzów Polski w EuroCupie. Podopieczni Żana Tabaka przegrali ostatecznie 89:92.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie da się ukryć, że spotkanie w Hiszpanii rozpoczęło się dla mistrzów Polski wręcz fatalnie. Gospodarze środowego starcia, rozgrywanego w ramach EuroCupu, od samego początku uzyskali wyraźną przewagę nad zespołem Żana Tabaka, który nie miał za wiele do powiedzenia.

W szeregach drużyny z Trójmiasta w tej części wyróżniał się jedynie Jarosław Zyskowski, który po dziesięciu minutach miał na swoim koncie osiem punktów, a w całym meczu uzyskał ich 25 - najwięcej w całym starciu. Poza nim jedynie Nahiem Alleyne stanowił zagrożenie dla ekipy Joventutu, wśród której to z kolei Yannick Kraag miał dobry początek.

Trefl musiał jednak od początku gonić wynik, gdyż już po I kwarcie przegrywał w Hiszpanii aż 17:39. Mogło się więc wydawać, że - kolokwialnie rzecz ujmując - jest pozamiatane. W tym momencie zapowiadało się bowiem na bardzo wysoką porażkę gości. Wynik nie załamał jednak mistrzów Polski, którzy ruszyli do ataku. Sopocianie poprawili skuteczność i zdołali nadgonić rezultat.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"

Dalej w gazie był "Zyzio", wspierany przez Alleyne. W punktowanie włączył się także Nick Johnson, wobec czego - choć nadal Trefl tracił do Joventutu kilka "oczek" (na tablicy po pierwszej połowie było 60:51) - wynik, z punktu widzenia polskiej ekipy, brzmiał już zupełnie inaczej niż po dziesięciu minutach.

Gdyby tego było mało, po zmianie stron Trefl nadal zamierzał iść za ciosem. Zespół trenera Tabaka kilka razy postawił rywali pod ścianą. Pod koniec trzeciej kwarty, po dwóch dobrych akcjach Johnsona, zrobiło się zaledwie 74:71, a pod koniec meczu nawet 90:89, gdy zza łuku pocelował Alleyne!

Mimo wszystko w samej końcówce więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy trenera Daniela Mireta. Bohaterem sopocian mógł być najpierw Zyskowski, a następnie Jakub Schenk, ale ich akcje zakończyły się niepowodzeniem, a w odpowiedzi z linii rzutów wolnych nie pomylił się Kaiser Bray-Gates i tym samym ustalił on wynik meczu na 92:89 dla Joventutu.

Joventut Badalona - Trefl Sopot 92:89 (39:17, 21:34, 17:20, 15:18)

Joventut: Kraag 20, Dotson 14, Pustovyi 11, Robertson 10, Bray-Gates 8, Tomić 8, Dekker 7, Ribas 7, Oni 4, Busquets 3, Vives 0.

Trefl: Zyskowski 25, Best 14, Alleyne 13, Johnson 13, Groselle 12, Schenk 6, Witliński 4, Van Vliet 2, Jankowski 0.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty