To prawdziwy koszmar. Joel Embiid znów jest wyłączony z gry.
Philadelphia 76ers ogłosili w poniedziałek, że ich lider zostanie ponownie przebadany za tydzień - do tego czasu na pewno nie zobaczymy go na parkiecie.
Kameruńczyk, posiadający też amerykańskie i francuskie obywatelstwo, w piątkowym meczu z Indiana Pacers (przegranym 107:121) doznał złamania zatoki czołowej. Do urazu doszło pod koniec pierwszej połowy, gdy Embiid otrzymał przypadkowe uderzenie łokciem w nos w starciu z Bennedictem Mathurinem.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
30-latek, który w trakcie 17 minut gry zdobył ostatnio 12 punktów, cztery zbiórki i pięć asyst, opuścił już w tym sezonie znaczną część meczów. Do tej pory nie grał w 17 spotkaniach z powodu opuchlizny lewego kolana oraz odbył karę zawieszenia, wynoszącą trzy mecze.
Sixers, z bilansem 7-16, są jednym z najgorszych zespołów NBA.
Sytuację drużyny dodatkowo pogorszył uraz debiutanta Jareda McCaina, wybranego w październiku i listopadzie najlepszym pierwszoroczniakiem Konferencji Wschodniej. McCain doznał zerwania bocznego więzadła łąkotki w lewym kolanie podczas piątkowego meczu i jego powrót na parkiet jest na razie pod dużym znakiem zapytania. "Wypada z gry na czas nieokreślony" - przekazał klub z Filadelfii.