Polak w NBA został rzucony na głęboką wodę. Mówi o tym wyzwaniu

Getty Images / Chris Coduto / Jeremy Sochan
Getty Images / Chris Coduto / Jeremy Sochan

Jeremy Sochan w swoim drugim meczu po powrocie został rzucony na głęboką wodę. Skompletował potężne double-double. - Jestem gotowy na wszystko - przyznał później.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeremy Sochan opuścił blisko miesiąc przez kontuzję kciuka, ale wraca na właściwe tory. Jedyny Polak w NBA ma za sobą drugi mecz po powrocie.

21-latek został rzucony na głęboką wodę, bo w obliczu braku kontuzjowanego Victora Wembanyamy musiał grać pod koszem.

Spisał się bardzo solidnie. Sochan w czwartek przeciwko Chicago Bulls spędził na parkiecie blisko aż 36 minut, najwięcej w zespole z Teksasu. Skompletował w tym czasie pokaźne double-double - 16 punktów, 14 zbiórek, dwie asysty, przechwyt, stratę i faul, wykorzystując 7 na 14 oddanych rzutów z gry i dwa na dwa wolne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

- Niestety nie mieliśmy dzisiaj centra, ale ja jestem gotowy na wszystko. Kontroluję to, co mogę kontrolować i jestem gotowy na podobne wyzwania - przyznał po meczu w rozmowie z mediami Sochan, odnosząc się do kwestii wyjścia na parkiet w nowej roli. - Zdarzają się jeszcze trudniejsze momenty, ale grałem 35 minut i czuję się dobrze - dodawał.

Dziennikarze z San Antonio zastanawiali się czy duża liczba zdobywanych punktów przez Sochana wynika z jego innego podejścia do gry. - Nie skupiam się na tym, aby oddawać dużo rzutów. To nie jest mój cel. To jest efekt naszej gry jako zespołu. Staram się angażować pod oboma koszami, a jako drużyna skupiamy się na tym, aby szukać przewag. Ja staram się być sobą, grać szybko, być aktywnym - przyznał 21-letni zawodnik Spurs.

Osłabieni Teksańczycy w czwartek musieli uznać wyższość Bulls. Goście z Chicago wygrali 139:124.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty