Gwiazdor NBA rzucił 45 punktów i poprowadził 76ers do zwycięstwa

Getty Images / Cole Burston / Na zdjęciu: Tyrese Maxey
Getty Images / Cole Burston / Na zdjęciu: Tyrese Maxey

Ofensywę popisy to jego specjalność. Tyrese Maxey pod nieobecność dwóch liderów dba o interesy ekipy Philadelphia 76ers. Właśnie poprowadził ich do zwycięstwa 118:114.

Joel Embiid wciąż przechodzi rehabilitację. Paul George doznał natomiast kontuzji w sparingu i teraz również dochodzi do siebie. Pod ich nieobecność duża odpowiedzialność spoczywa na barkach Tyrese'a Maxeya.

23-latek w niedzielę zdecydowanie podołał zadaniu. Maxey spędził na parkiecie aż 48 minut i zdobywając 45 punktów, poprowadził 76ers do pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie.

Rozgrywający umieścił w koszu co prawda tylko 14 na 32 oddane rzuty z gry, w tym 5 na 17 za trzy, ale nie mylił się w najważniejszych momentach. Zadał drużynie Indiana Pacers decydujące ciosy w dogrywce, którą jego Sixers wygrali 13:9, a cały mecz 118:114.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Gospodarze słabo rzucali rzuty wolne. Uzyskali tylko 68-proc. skuteczności, a na linii mylił nawet się ich lider, Tyrese Haliburton (22 punkty, 2/5 za 1). W tym momencie zarówno 76ers, jak i Pacers, legitymują się bilansem 1-2.

Tylko jedno zwycięstwo w trzech spotkaniach zanotowali również Milwaukee Bucks. Można odbierać to za spore rozczarowanie. Drużyna z Wisconsin w niedzielę niespodziewanie nie dotrzymała kroku Brooklyn Nets.

Nowojorczycy pokonali Bucks zdecydowanie, bo 115:102. Cam Thomas wywalczył 32 punkty. Gościom na nic zdał się nawet wszechstronny Giannis Antetokounmpo, autor 22 oczek i 12 zbiórek.

Wyniki:

Indiana Pacers - Philadelphia 76ers 114:118 po dogrywce (23:28, 35:24, 20:27, 27:26, 9:13)
(Haliburton 22, Siakam 17, Toppin 15 - Maxey 45, Martin 17, Gordon 15)

Portland Trail Blazers - New Orleans Pelicans 125:103 (26:25, 33:22, 34:30, 32:26)
(Grant 28, Simons 27, Ayton 17 - McCollum 27, Hawkins 17, Ingram 14, Williamson 14)

Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks 115:102 (27:25, 21:20, 35:33, 32:24)
(Thomas 32, Schroder 29, Clowney 13, Johnson 13 - Antetokounmpo 22, Lillard 21, Portis 16)

Oklahoma City Thunder - Atlanta Hawks 128:104 (23:27, 34:31, 32:28, 39:18)
(Gilgeous-Alexander 35, Holmgrene 25, Jal. Williams 20 - Young 24, Okongwu 14, Mathews 14)

Golden State Warriors - Los Angeles Clippers 104:112 (34:34, 20:25, 25:27, 25:26)
(Wiggins 29, Curry 18, Kuminga 12 - Harden 23, Zubac 23, Powell 20)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty