W tym meczu było dosłownie wszystko! MKS miał go na wyciągnięcie ręki, aby ostatecznie w końcówce spudłować dwa bardzo ważne rzuty wolne, a później chybić też rzut spod kosza na remis.
Bohaterem Tauron GTK w międzyczasie został Mario Ihring, który zwieńczył swój kapitalny występ zdobywając kluczowe punkty. Słowacki koszykarz wymusił faul, a następnie wyprowadził gliwiczan na prowadzenie 80:79 dzięki dwóm celnym wolnym.
Chwilę wcześniej, przy wyniku 79:78 dla MKS, dwa razy z linii boleśnie pomylił się Prince Ali.
Goście cudem mieli jeszcze szansę nawet na zwycięstwo, bo po pudle Souleya Bouma zdążyli faulować Martinsa Laksę. Ten chciał celowo przestrzelić drugi rzut wolny... ale go trafił! W efekcie Boris Balibrea mógł poprosić o przerwę i przenieść piłkę na pole ataku. Jego drużyna miała do wykorzystania sekundę.
MKS był o włos od remisu i dogrywki. Piłkę pod koszem dostał bowiem niepilnowany Maciej Kucharek. Polak jednak nie trafił, a GTK zwyciężył ostatecznie, po niesamowitym meczu, 81:79.
Wspomniany Ihring rzucił aż 29 punktów i miał dziewięć asyst oraz osiem zbiórek. Dla zespołu z Dąbrowy Górniczej po 16 oczek wywalczyli wspomniany Boum oraz dobrze dysponowany Adam Łapeta. Gościom zabrakło punktów Raymonda Cowelsa, który trafił tylko 1 na 9 oddanych rzutów z gry. Pudłował też Ali (11 punktów, 4/13 z gry).
GTK ma bilans 2-1 i jest w czołówce. MKS doznał drugiej porażki w swoim trzecim meczu.
Wynik:
Tauron GTK Gliwice - MKS Dąbrowa Górnicza 81:79 (20:24, 16:17, 24:17, 21:21)
GTK: Mario Ihring 29, Łukasz Frąckiewicz 13, Kacper Gordon 11, Malik Toppin 10, Martins Laksa 9, Chris Czerapowicz 5, Aleksander Busz 2, Kuba Piśla 2.
MKS: Souley Boum 16, Adam Łapeta 16, Prince Adams Ali 11, Mattias Markusson 10, Aleksander Załucki 8, Marcin Piechowicz 8, Raymond Cowels Iii 4, Maciej Kucharek 3, David Höök 3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Kto w tym sezonie osiągnie więcej? 
