Steve Kerr w drużynowej koszykówce osiągnął już praktycznie wszystko, co można. Ma pięć mistrzostw NBA w roli zawodnika i cztery w roli trenera. Teraz dorzucił do swojego dorobku także olimpijskie złoto.
58-latek poprowadził kadrę USA w Paryżu do złota. Był pierwszym trenerem "Avengersów", jak nazwą olimpijską drużynę z 2024 roku LeBron James. (więcej TU)
- Mogę ogłosić swoją rezygnację z tego stanowiska już w tej chwili - śmiał się na konferencji prasowej po finale Kerr, odpowiadając na pytanie, jakie to uczucie zdobyć w roli trenera wszystko, co najbardziej istotne i wartościowe.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk". Wymowne zachowanie polskiego siatkarza. "To nie jest ten przypadek"
Praca Kerra w reprezentacji Stanów Zjednoczonych faktycznie może się zakończyć. Jak donosi Evan Sidery z Forbesa, head coacha Golden State Warriors na stanowisku pierwszego szkoleniowca Amerykanów zastąpić ma jego dotychczasowy asystent, Erik Spoelstra, pracujący na co dzień w Miami Heat.
Kerr objął posadę pierwszego trenera kadry USA w grudniu 2021 roku. Podczas mistrzostw świata jego drużyna przegrała aż trzy spotkania. Ale w Paryżu była już niepokonana i sięgnęła po złoto.
Czytaj także:
Paryż 2024. Gwiazdy z USA pędzą po złoto. Kiedy półfinały turnieju koszykarzy?
Paryż 2024. Zdobyli 122 punkty! Amerykanie nie mieli litości