W sierpniu 2023 roku reprezentacja Polski walczyła o miejsce w głównym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Nasza kadra sprawiła niespodziankę i zdołała wygrać komplet spotkań, w tym dwukrotnie pokonując faworyzowaną Bośnie i Hercegowinę.
Dzięki temu na początku lipca 2024 r. powalczą o bilet na największe sportowe wydarzenie tego roku. Obecnie nasza kadra w składzie z występującym w najlepszej lidze świata - NBA Jeremy'm Sochanem przebywa na zgrupowaniu, podczas którego zaplanowano dwa mecze towarzyskie.
W piątek (28 czerwca) Polacy przystąpili do rywalizacji z reprezentacją Nowej Zelandii. Przed rozpoczęciem spotkania nasi rywale zatańczyli słynną na całym świecie hakę. Dla mieszkańców wspomnianego kraju to bardzo ważny element dziedzictwa narodowego.
Polscy koszykarze w czasie tym byli mocno wpatrzeni w to, co wykonują ich przeciwnicy. Po zakończeniu tańca zarówno ze strony naszych zawodników, jak i zgromadzonych na trybunach kibiców pojawiły się oklaski.
Mimo że haka w wykonaniu koszykarzy z Nowej Zelandii wyglądała imponująca, to inaczej było w przypadku ich gry. Rywale Biało-Czerwonych okazali się bowiem dla nich tłem, czego jednak można było się spodziewać, bo to podopieczni Igora Milicicia byli zdecydowanymi faworytami pojedynku i zwyciężyli 88:59.
Przeczytaj także:
Ważny gracz zostaje w Arce. Niebawem ogłoszenie głośnego transferu
Anwil odkrył karty! Jest nowy trener
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!