Konflikt na linii McGrady - Adelman?

T-Mac jeszcze nie zadebiutował w obecnym sezonie. Koszykarz Rakiet liczy, że nastąpi to lada moment. Trochę inne zdanie na ten temat ma trener Rick Adelman. Obaj pokłócili się o to.

- Siedząc na ławce umieram. Trudno mi patrzeć na to jak inni grają. W zeszłym roku pauzować z powodu kontuzji. Teraz nie ma po niej śladu, ja palę się do gry, ale trener nie chce mnie wystawić na parkiet - mówi Tracy McGrady.

Pomiędzy nim, a Rickiem Adelmanem doszło do scysji przed meczem z Timberwolves. Według relacji świadków obydwaj bardzo żarliwie dyskutowali na temat możliwości gry McGrady'ego przeciwko Leśnym Wilkom.

T-Mac na rozgrzewce pojawił się w sportowym stroju. Wprowadziło to w zdumienie szkoleniowca. Zaprosił on koszykarza do swojego gabinetu. W trakcie rozmowy obydwaj Panowie mówili podniesionym głosem.

- Tracy chciał zwrócić na siebie uwagę trenera. Chciał, aby ten z nim porozmawiał. Dlatego właśnie założył strój. Chciał wiedzieć, czy szkoleniowiec myśli o jego powrocie. Ta cała sytuacja zburzyła relacje pomiędzy nimi. Musi upłynąć sporo czasu, nim znów będą one pozytywne - powiedziała osoba, która jest blisko całej sytuacji.

Zdaniem informatora McGrady nie jest w ogóle pewien swojej przyszłości w Houston Rockets.

Generalny menadżer drużyny zapowiedział, iż T-Mac po weekendzie (najprawdopodobniej w poniedziałek - przyp. aut) przejdzie kolejne konsultacje lekarskie. Pozwolą one określić datę powrotu na boiska NBA.

Źródło artykułu: