Dominacja absolutna. Odebrali rywalom ochotę do gry

Szalony finisz i ważny triumf Spurs! Dobry Jeremy Sochan

"Rottweilery chciały pokazać kły w Transylwanii" - napisano w mediach społecznościowych Anwilu Włocławek. I bez dwóch zdań sztuka ta się udała.

Po dwóch porażkach w końcówkach, obrońcy tytułu w końcu pokazali moc. I to grając bez swojej największej gwiazdy.

Victor Sanders w ostatnim ligowym meczu doznał urazu. Sztab szkoleniowy włocławian nie chciał ryzykować. Amerykanin pojawił się w składzie, ale na parkiet wychodzić nie musiał.

Co prawda Anwil przegrał pierwszą kwartę, ale potem ruszył w piorunującym tempie. W drugiej kwarcie włocławianie stracili zaledwie pięć "oczek", a sami do przerwy mieli bardzo dobre 8/14 zza łuku.

Gospodarze nie zdołali się otrząsnąć i odbijali się od defensywy "Rottweilerów" niczym od ściany. Efekt? 41 punktów zdobytych w... całym meczu! 29 procent skuteczności, 21 strat, 3/19 zza łuku.

Anwil wrócił na zwycięską ścieżkę w FIBA Europe Cup w bardzo dobrym stylu. Defensywa wzorowa. Atak? 13 wykorzystanych prób zza łuku, 17 rozdanych asyst. Do tego dominacja na tablicach, ale też aż 17 strat.

13 punktów uzbierał Jakub Schenk będąc najskuteczniejszym zawodnikiem Anwilu. Punkt mniej - i double-double w statystykach - zapisał Janari Joesaar.

BC CSU Sibiu - Anwil Włocławek 41:79 (17:14, 5:27, 8:21, 11:17)

BC CSU: Mouhamed Barro 13, Rares Uta 8, Constantin-Aurelian Gavriloaia 7, Nandor Kuti 5, Mirel Dragoste 3, Pavlin Ivanov 3, Monyea Pratt 2, Yordan Minchev 0, Mihai Banciu 0.

Anwil: Jakub Schenk 13, Janari Joesaar 12, Amir Bell 10, Tanner Groves 10, Kalif Young 10, Mateusz Kostrzewski 8, Luke Petrasek 5, Filip Siewruk 5, Kamil Łączyński 3, Igor Wadowski 2, Jakub Garbacz 1.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Kulisy dużego transferu w NBA. Dziennikarz zdradza szczegóły
Euroliga. Horror w Polkowicach! Wielki rzut na dogrywkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu