Wielka walka WKS Śląska w Paryżu. Było bardzo blisko

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / WKS Śląsk Wrocław i trener Erdogan
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / WKS Śląsk Wrocław i trener Erdogan

WKS Śląsk Wrocław, prowadzony od początku marca przez nowego trenera, znów bardzo solidnie zaprezentował się w Pucharze Europy. Mistrzom Polski walczyli w Paryżu jak równy z równym.

Który to już raz w tym sezonie? WKS Śląsk znów był bardzo blisko szczęścia w meczu Pucharu Europy i znów na finiszu nie dał rady przechylić szali na swoją korzyść. Ale z postawy mistrzów Polski na trudnym terenie we Francji można być dumnym.

Jeszcze w połowie czwartej, decydującej kwarty WKS prowadził z drużyną Paris Basketball 73:71. Było bardzo ciekawie. Wtedy jednak rywale odpowiedzieli w fantastyczny sposób, notując zryw 10-0.

Gospodarze doprowadzili do wyniku 81:73, ale mistrzowie Polski wciąż wierzyli w sukces. Udało im się zniwelować straty do dwóch (79:81) oraz trzech punktów (81:84). Wszystko rozstrzygało się na samym finiszu.

ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33

Śląsk musiał w końcówce faulować. Dokładnie 9,9 sekundy przed końcem było 87:85 dla paryżan. Tyrone Wallace stanął na linii rzutów wolnych, ale trafił dwukrotnie.

Vasa Pusica próbował jeszcze za trzy. Był cień nadziei, jednak Serb chybił i ostatecznie to ekipa z Paryża triumfowała na własnym parkiecie 89:85, odnosząc 10. zwycięstwo w sezonie EuroCupu.

Dla ambitnego WKS Śląska po 21 punktów rzucili wspomniany Pusicia oraz wracający do składu Aleksander Dziewa. Polak trafił wszystkie siedem rzutów wolnych. Jeremiah Martin dodał 19 oczek. Cieszyć może także powrót po długiej przerwie spowodowanej poważną kontuzją Jakuba Karolaka, który nawet przymierzył w swoim stylu z dystansu.

Mistrzowie Polski robili, co mogli, ale w kluczowych momentach nie mieli odpowiedzi na atletycznych i wysokich rywali. Dla drużyny z Paryża 18 punktów rzucił Jeremy Evans, a 17 oczek miał Tyrone Wallace. Ten zaliczył też osiem asyst.

WKS Śląsk po tym meczu w Pucharze Europy ma bilans 1-15. Zamyka tabelę grupy B.

Wynik:

Paris Basketball - WKS Śląsk Wrocław 89:85 (16:12, 19:25, 23:21, 31:27)

Paris: Jeremy Evans 18, Tyrone Wallace 17, Gauthier Denis 17, Aamir Simms 13, Amar Gegić 12, Juhann Begarin 10, Isamel Kamagate 2, Mohamed Diawara 0.
 
WKS Śląsk: Vasa Pusica 21, Aleksander Dziewa 21, Jeremiah Martin 19, Artiom Parakhouski 11, Łukasz Kolenda 5, Jakub Nizioł 5, Jakub Karolak 3, Ivan Ramljak 0, D.J. Mitchell 0, Szymon Tomczak 0.

Czytaj także:
Gwiazdor Lakers wraca do treningów
Awantura podczas meczu NBA! Lopez złapany za gardło

Komentarze (2)
avatar
labeo7
15.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ramljak w 4 kwadrze zawalił, później już nie można było tego odrobić. 
avatar
Armia Obca Wschód
14.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli grali pięknie jak nigdy a przegrali jak zawsze.