W swoim pierwszym meczu PBG pokonało w sobotę Kotwicę Kołobrzeg 74:66 mając najskuteczniejszych zawodników w osobach Andrija Ciricia i Adama Waczyńskiego (po 15 punktów). Mimo zwycięstwa, ani trener Eugeniusz Kijewski, ani zawodnicy nie byli zadowoleni ze swojej postawy. Poznaniacy nie radzili sobie w obronie w zagraniach jeden na jeden, przegrali rywalizację na tablicach, także skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. - Właściwie cieszy mnie tylko wynik - mówił szkoleniowiec. - Z każdym meczem powinno być lepiej - zapewniał Waczyński.
Również Energa Czarni muszą poprawić swoją grę. Mocno odmieniony zespół z Słupska (z poprzedniego sezonu zostali jedynie Mantas Cesnauskis i Marcina Srokę) przegrał w pierwszym meczu sezonu z Treflem w Sopocie 54:59. Najskuteczniejszym zawodnikiem Czarnych był Mantas Cesnauskis, zdobywca 15 punktów. Podopieczni Igora Miglinieksa, podobnie jak PBG, mieli problemy ze zbiórkami, ale przede wszystkim ze skutecznością (38 proc. za 2, 15 proc. za 3).
Środowy mecz dla obu zespołów jest niezwykle istotny dla obu zespołów. Potencjał finansowy i kadrowy sprawia, że są to potencjalni rywale do walki o czołówkę tabeli. Zwycięstwo będzie więc na wagę złota. W poprzednim sezonie w meczu w Słupsku wygrali Czarni 77:73, rewanż w Poznaniu wygrali gospodarze 67:65.
PBG Basket Poznań - Energa Czarni Słupsk, środa, godz. 18:00
Hala Arena, ul. Wyspiańskiego 33
Bilety: 18 zł/12 zł
