Gospodarze mieli zaledwie 0,9 sekundy po tym, jak James Harden wykorzystał dwa rzuty wolne i doprowadził do wyniku 101:98. Gracz Nets, Spencer Dinwiddie dostał piłkę blisko środka boiska i trafił za trzy z ponad dziesięciu metrów.
Kibice w hali Barclays Center eksplodowali z radości. Wydawało się, że czeka ich zaraz dodatkowe pięć minut, jak mówi się w Stanach Zjednoczonych - "darmowej koszykówki". Tak się jednak nie stało, bo sędziowie po dokładnej analizie uznali słusznie, że Dinwiddie oddał rzut już po czasie. Nets zabrakło dosłownie setnych sekundy!
76ers finalnie od stanu 87:96 doprowadzili do wyniku 101:98 i po serii 14-2, odnieśli 36. zwycięstwo w tym sezonie. Świetnie dysponowany Joel Embiid zdobył 37 punktów i zebrał 13 piłek, trafiając 12 na 18 oddanych rzutów z pola i 12 na 13 wolnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!
James Harden wrócił na Brooklyn po raz pierwszy od momentu transferu do Filadelfii. Został wybuczany przy prezentacji i na początku pierwszej kwarty. Wielki projekt, w którym brał udział razem z Kyrie Irvingiem i Kevinem Durantem, okazał się fiaskiem. Niedawno drużynę z Nowego Jorku opuścili też Irving i Durant.
- Nie pozwalam się wciągnąć "w powrót do domu" czy inne tego typu motywy przewodnie. Myślę, że naszym celem było po prostu przyjechać tu i wygrać mecz, i dziś to zrobiliśmy - komentował w rozmowie z mediami Harden, autor 29 "oczek".
Dla Nets 23 punkty rzucił debiutujący w drużynie były zawodnik Phoenix Suns, Mikal Bridges. Był to trzeci bezpośredni mecz tych drużyn w sezonie zasadniczym i trzecie zwycięstwo 76ers.
Nikola Jokić wciąż zachwyca. Serb zapisał przy swoim nazwisku tym razem 30 "oczek", 16 zbiórek i 10 asyst, a jego Denver Nuggets pokonali Charlotte Hornets 119:105, umacniając się na pozycji lidera Konferencji Zachodniej (bilans 39-18).
Ciekawie było w Kalifornii, gdzie o tym, kto wygra mecz Sacramento Kings - Dallas Mavericks, zdecydowała dogrywka. Zdominowali ją Kings (19:14), zapewniając sobie 32. triumf w kampanii 2022/2023. Rywalom z Teksasu we znaki wdał się De'Aaron Fox, który w 42 minuty zaaplikował rywalom 36 punktów, trafiając 12 na 23 oddane rzuty z pola i 12 na 14 wolnych.
Luka Doncić wrócił do składu Mavericks po problemach z piętą i czterech meczach przerwy. Słoweniec rzucił 27 punktów, choć popełnił też sześć na 15 strat zespołu. Nowy w ekipie z Dallas, Kyrie Irving uzbierał 28 "oczek". To jednak nie wystarczyło.
Mistrzowie NBA znów mają tylko 50-proc. zwycięstw. Golden State Warriors ulegli u siebie Los Angeles Lakers 103:109 i po 56 spotkaniach legitymują się w tym sezonie bilansem 28-28. Bardzo słaby dzień miał Klay Thompson. Lider GSW pod nieobecność kontuzjowanego Stephena Curry'ego trafił tylko 5 na 21 oddanych rzutów z pola, w tym 3 na 13 za trzy.
"Jeziorowców" do cennego triumfu poprowadził Dennis Schroder, zdobywca 26 punktów. Anthony Davis miał 13 "oczek", 16 zbiórek i trzy bloki, a powracający do Lakers D'Angelo Russell wywalczył 15 punktów. Russell wrócił do Kalifornii niedawno na zasadzie wymiany. Goście byli osłabieni w sobotę brakiem LeBrona Jamesa.
[b]
Wynik:[/b]
Brooklyn Nets - Philadelphia 76ers 98:101 (28:26, 32:26, 22:24, 16:25)
(Bridges 23, Harris 18, Thomas 14 - Embiid 37, Harden 29, Maxey 12)
Charlotte Hornets - Denver Nuggets 105:119 (34:27, 26:30, 23:37, 22:25)
(Washington 22, Hayward 21, Ball 18 - Jokić 30, Caldwell-Pope 15, Porter Jr. 14, Brown 14)
Orlando Magic - Miami Heat 103:107 po dogrywce (29:19, 25:27, 25:26, 18:25, 6:10)
(Fultz 17, Banchero 16, Carter Jr. 14, M. Wagner 14, Suggs 14 - Herro 23, Butler 22, Vincent 20)
Washington Wizards - Indiana Pacers 127:113 (37:29, 43:28, 24:31, 23:25)
(Beal 32, Porzingis 17, Avdija 16 - Haliburton 21, Turner 20, Mathurin 16)
Atlanta Hawks - San Antonio Spurs 125:106 (32:31, 29:29, 32:17, 32:29)
(Hunter 24, Young 24, Murray 18 - Johnson 25, Sochan 18, Branham 10)
New York Knicks - Utah Jazz 126:120 (33:28, 29:28, 25:28, 39:36)
(Brunson 38, Randle 31, Barrett 20 - Markkanen 29, Clarkson 24, Horton-Tucker 23)
Cleveland Cavaliers - Chicago Bulls 97:89 (26:29, 14:20, 29:25, 28:15)
(Mitchell 29, Allen 23, Garland 19 - LaVne 23, DeRozan 16, Vucevic 14)
Golden State Warriors - Los Angeles Lakers 103:109 (22:21, 31:30, 26:34, 24:24)
(Poole 29, Thompson 15, Wiggins 12, Green 12 - Schroder 26, Hachimura 16, Russell 15)
Sacramento Kings - Dallas Mavericks 133:128 po dogrywce (34:32, 28:32, 24:24, 28:26, 19:14)
(Fox 36, Sabonis 22, Huerter 15 - Irving 28, Doncić 27, Green 23)
Czytaj także: Szokujące wieści z PLK! Szykują się ogromne zmiany
Ten rzut LeBrona i to zdjęcie przejdą do historii. (Nie)wszyscy wyciągnęli telefony