Takiej serii nie mieli dawno! Mistrz znów bezsilny "w domu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Jakub Nizioł
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Jakub Nizioł
zdjęcie autora artykułu

Trzeciej porażki z rzędu we własnej hali doznali koszykarze Śląska Wrocław. Aktualni mistrzowie Polskie nie są w stanie wyjść z dołka. Tym razem we własnej hali musieli uznać wyższość drużyny Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (74:86).

Sześć meczów i pięć porażek - w obozie mistrza Polski już nikt nie pamięta otwarcia sezonu i 14. z rzędu zwycięstw. Śląsk wpadł w dołek. Nie pomagają kontuzje i zawirowania kadrowe.

Jeszcze bez D.J. Mitchella (przyleciał w sobotę do Wrocławia), ale już z Vasa Pusicą mistrzowie Polski nie dali rady grającym w kratkę Czarnym. Oznacza to tyle, że wrocławianie roztrwonili całą swoją przewagę nad resztą ligi.

Po przegranej z Czarnymi aktualni mistrzowie Polski mają już identyczny bilans, jak BM Stal Ostrów Wielkopolski.

"Czarna seria trwa" - poinformował sam Śląsk. Bez Ivana Ramljaka i ciągle bez Jakuba Karolaka zespół z Wrocławia nie może wrócić na właściwe tory. Dodatkowo w sobotę podopieczni Andreja Urlepa mieli zaledwie 5/24 zza łuku. A to miało znaczenie.

Dlaczego? Goście z dystansu trafiali bowiem doskonale. Z 31 prób wykorzystali 14. Brylował w tym Michał Chyliński, który trafił pięciokrotnie zza linii 6,75.

Nie on jednak był bohaterem Czarnych. W ofensywie brylował Billy Ivey, który zakończył spotkanie z dorobkiem 25 "oczek". Wymusił aż dziewięć przewinień rywali i przymierzył 11 z 12 rzutów wolnych.

Czarni grają ostatnimi czasy w kratkę, ale we Wrocławiu wygrali w pełni zasłużenie - prowadzili przez niemal 36 minut spotkania. Śląsk jest w dołku i nie potrafi się z niego wydostać. Za chwilę może mocno skomplikować swoją sytuację w tabeli Energa Basket Ligi.

Teraz czeka go Suzuki Puchar Polski, gdzie celem jest trofeum. Potem nastąpi przerwa na kadrę, a kolejny ligowy mecz dopiero 5 marca w Toruniu z Arriva Twardymi Piernikami.

WKS Śląsk Wrocław - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 74:86 (16:20, 23:22, 22:24, 13:20)

Śląsk: Jeremiah Martin 14, Aleksander Dziewa 13, Jakub Nizioł 13, Justin Bibbs 9, Artsiom Parakhouski 8, Łukasz Kolenda 8, Vasa Pusica 5, Daniel Gołębiowski 4, Szymon Tomczak 2.

Czarni: Billy Ivey 25, De'Quon Lake 16, Michał Chyliński 15, Jakub Schenk 12 (11 as), Jakub Musiał 6, David DiLeo 5, Shavon Coleman 5, Paweł Leończyk 2, Mikołaj Witliński 0, Bartosz Jankowski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 302282540234452
2 King Szczecin 302282600246552
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3020102584242650
4 Legia Warszawa 3020102536242350
5 PGE Spójnia Stargard 3018122510246248
6 Icon Sea Czarni Słupsk 3017132325222147
7 Anwil Włocławek 3017132532239547
8 Trefl Sopot 3017132468242247
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 3016142561252246
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192464258141
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 3011192292239841
12 MKS Dąbrowa Górnicza 3011192544266441
13 Polski Cukier Start Lublin 3011192414254941
14 Tauron GTK Gliwice 3010202377251640
15 Arriva Polski Cukier Toruń 309212457261839
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 308222538273638

Zobacz także: "Ogień" w meczu PLK! Co tam się działo, potrzebna była dogrywka Najpierw ograli mistrza, teraz wicemistrza. King i Mazurczak się nie zatrzymują

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty