EuroCup. Lider mistrzów Polski schował się w cieniu rywali

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jeremiah Martin
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jeremiah Martin

Koszykarze Śląska Wrocław nie są w stanie przełamać klątwy czwartej kwarty w EuroCupie. W Ankarze przeciwko faworyzowanej ekipie Turk Telekom walczyli dzielnie, ale ponownie wynik odjechał im w ostatniej części. Turcy wygrali finalnie 76:63.

Gdy spotkanie wkracza w decydujący etap, mistrzowie Polski nie są w stanie utrzymać dystansu i tempa do rywali. Z Turk Telekom po trzech kwartach tracili tylko 4 "oczka", ale decydująca część należała do gospodarzy.

Bardzo blado na tle Turk Telekom wypadł lider drużyny, Jeremiah Martin. Ten w 21 minut spędzonych na parkiecie oddał zaledwie jeden rzut i miał jedną asystę...

Powrót do formy sprzed kontuzji zasygnalizował z kolei Conor Morgan - jego linijka to 17 "oczek", osiem zbiórek i trzy asysty.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Po 13. seriach gier mistrzowie Polski legitymują się bilansem jednej wygranej przy 12 porażkach. To najgorszy wynik spośród wszystkich 20 ekip biorących udział w rozgrywkach EuroCupu.

Kolejne spotkanie Śląsk rozegra 8 lutego. Wtedy na wyjeździe zmierzy się z ASP Promitheas Patras. W pierwszej serii rywale wygrali we Wrocławiu 78:76.

Turk Telekom Ankara - WKS Śląsk Wrocław 76:63 (19:9, 15:23, 21:19, 21:12)

Turk Telekom: Axel Bouteille 18, Tony Taylor 14, Jerian Grant 11, Berek Demir 11, Tyrique Jones 9, Nathan Sestina 9, Ridvan Oncel 2, Semih Erden 2, Boran Guler 0, Mehmet Yagmur 0, Erkan Yilmaz 0, Michael Eric 0.

Śląsk: Conor Morgan 17, Jakub Nizioł 12, Justin Bibbs 9, Artsiom Parakhouski 9, Aleksander Dziewa 7, Michał Mindowicz 5, Jeremiah Martin 4, Łukasz Kolenda 0, Serhii Pavlov 0.

Zobacz także:
Legia nie chciała, Anwil go wziął. Ważne zapisy w umowie
Trener Popovich mówi o "szalonym" Sochanie. Porównał go do legendy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty