Spurs postraszyli Celtics. Sochan miał rzut, który mógł przesądzić o wyniku

Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

Osłabieni San Antonio Spurs rzucili w sobotę poważne wyzwanie faworyzowanym Boston Celtics. Jeremy Sochan mógł zostać bohaterem.

Debiutujący na parkietach NBA 19-letni reprezentant Polski dostał piłkę na obwodzie od Josha Richardsona i będąc na wolnej pozycji, oddał rzut za trzy na 9,1 sekundy przed końcem meczu przy wyniku 116:118.

Jeremy Sochan tym razem jednak przestrzelił, a San Antonio Spurs, których barwy reprezentuje, musieli w sobotę uznać wyższość faworyzowanych rywali. Boston Celtics ostatecznie triumfowali w Teksasie 121:116, odnosząc już 28. zwycięstwo w tym sezonie.

Polak spędził na parkiecie 27 minut, a w tym czasie zdobył 11 punktów, miał też pięć zbiórek, trzy asysty, przechwyt, dwie straty i trzy faule. Sochan wykorzystał 4 na 10 oddanych rzutów z pola, w tym 1 na 4 za trzy oraz dwa na dwa wykonywane wolne.

Zdziesiątkowanym Spurs nie można odmówić zawziętości. Gospodarze od stanu 101:112 odrobili straty i zaliczając zryw 15-4, doprowadzili do remisu (116:116). Liderzy Konferencji Wschodniej mieli jednak na to odpowiedź.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!

Konkretnie miał ją niezawodny Jayson Tatum, który 33 sekundy przed końcem meczu trafił rzut z półdystansu i dał swoim Celtics prowadzenie 118:116. Gwiazdor Bostończyków wywalczył w sobotę 34 "oczka".

Jaylen Brown dodał 29 punktów, a rezerwowy Malcolm Brogdon zapisał przy swoim nazwisku 23 "oczka", trafiając dwa celne rzuty wolne, którymi ustalił wynik spotkania.

- Jestem w zasadzie zadowolony z tego, jak potoczył się ten mecz. Potrzebujemy takich spotkań. Musimy uczyć się zwyciężać także wtedy, kiedy nie wszystko idzie po naszej myśli - komentował na konferencji prasowej trener Celtics, Joe Mazzulla.

Spurs byli bardzo poważnie osłabieni. Pauzowali bowiem kontuzjowani Keldon Johnson, Devin Vassell oraz Jakob Poeltl. Teksańczycy doznali 27. porażki w kampanii 2022/2023, ale trener Gregg Popovich doceniał zaangażowanie swoich graczy.

- Świetny mecz, nie mógłbym być bardziej dumny ze swoich zawodników. Jayson zrobił na finiszu to, co zrobił - upolował nas. Ale to, jak dbaliśmy o piłkę, jak zbieraliśmy, walczyliśmy, wypełnia mnie dumą  - zaznaczał w rozmowie z mediami Popovich.

Wynik:

San Antonio Spurs - Boston Celtics 116:121 (30:33, 27:35, 32:25, 27:28)
(Collins 18, Jones 18, Richardson 18, Langford 14 - Tatum 34, Brown 29, Brogdon 23)

Czytaj także: Łączyński: Szewczyk jak starszy brat. Brakuje mi go [WYWIAD]
Nagły zwrot akcji! Śląsk zmienił zdanie po szokującej porażce

Komentarze (1)
avatar
DanyHmma
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądałem ten mecz , bo w Polsce tak Sochana wychwalają tymczasem zobaczyłem jaki wiatrak z niego w obronie robią to masakra XD szkoda chłopaka wręcz