Przypomnijmy. 4 stycznia, dzień przed meczem z Rawlplug Sokołem Łańcut, informowaliśmy na WP SportoweFakty o tym, że w zespole WKS-u Śląska Wrocław nie zajdą w najbliższym czasie żadne zmiany.
"Nikt w klubie nie chce zaburzać zbudowanej już hierarchii w zespole, role są w tym momencie dobrze podzielone" - pisaliśmy.
Najwięcej miejsca poświęciliśmy wtedy Amerykaninowi Kodiemu Justice'owi, którego WKS Śląsk zakontraktował pod koniec listopada (wrócił do drużyny po krótkiej przerwie).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Informowaliśmy, że w jego umowie była zawarta opcja przedwczesnego rozwiązania kontraktu (ten okres mija w tym tygodniu - do 6 stycznia). Wtedy jednak nic nie wskazywało na to, że wrocławianie pożegnają się 27-letnim zawodnikiem. Nawet słyszeliśmy pochwały pod jego adresem.
Wszystko zmienił jednak mecz w Łańcucie. Nagły zwrot akcji o 180 stopni. Wrocławianie sensacyjnie przegrali z beniaminkiem 85:92, a wspomniany Justice rozegrał słabe zawody, trafiając tylko 1 rzut z gry na 7 prób. Łącznie sześć punktów w 27 minut spędzonych na parkiecie.
Wiemy, że po czwartkowym spotkaniu - w trakcie podróży do Wrocławia - przedstawiciele sztabu szkoleniowego dyskutowali na temat przyszłości Justice'a. Ostatecznie uznano, że należy wykorzystać opcję w umowie Amerykanina i przedwcześnie się z nim pożegnać. To nam też potwierdza 27-latek w krótkiej rozmowie.
- Tak, to prawda. Nie będę już zawodnikiem WKS-u Śląska Wrocław. Jestem lekko zaskoczony, ale koszykówka to biznes, trzeba wziąć to pod uwagę - mówi nam Kodi Justice, Amerykanin, który w barwach wrocławskiego klubu rozegrał w tym sezonie siedem spotkań na parkietach PLK (średnio 10,3 pkt na mecz).
Z naszych informacji wynika, że jego agent już aktywnie działa - m.in. na polskim rynku, odezwał się do kilku klubów, które są w trakcie poszukiwań nowego gracza obwodowego (m.in. Legia czy King). Na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmą szefowie Śląska ws. kolejnych zmian w składzie. Wrocławianie mają bez Justice'a pięciu obcokrajowców w składzie: Martina, Bibbsa, Ramljaka, Morgana i Parachouskiego. Niewykluczone, że niedługo sięgną po kolejnego gracza zagranicznego (mają taką możliwość dzięki występom w EuroCupie).
Wrocławianie z bilansem 14:1 są liderem PLK po pierwszej rundzie. W nadchodzącą środę zagrają prestiżowy pojedynek z Herbalife Gran Canaria w ramach rozgrywek EuroCup. W barwach hiszpańskiej drużyny grają Polacy: A.J. Slaughter i Aleksander Balcerowski.
Karol Wasiek, WP SportoweFakty
Zobacz także:
Tak uhonorują legendę klubu. Griszczuk poparł pomysł
Marek Łukomski: Stargard? Specyficzne środowisko
Gwiazdor odchodzi z Polski! Zaskakujące kulisy
Kolejny trener zwolniony! Prezes wyjaśnia i... szuka następcy