"To mój ostatni taniec, kończę karierę po tym sezonie" - mówił nam w połowie września Szymon Szewczyk, gdy podpisywał trzymiesięczny kontrakt z Anwilem Włocławek. Wtedy jasno deklarował, że chce ostatnie miesiące swojej kariery spędzić właśnie we Włocławku.
Nie wyobrażał sobie innego scenariusza, mimo że dostawał wstępne zapytania z innych klubów. Najpierw (pod koniec sierpnia) dołączył do zespołu, wzmacniając jakość treningu, a kilkanaście dni później parafował krótkoterminową umowę.
Wtedy wydawało się, że przedłużenie będzie raczej formalnością i Szewczyk rozegra cały sezon w barwach Anwilu Włocławek. Sam zawodnik - w wywiadzie - mówił, że jego cichym marzeniem jest zdobycie medalu na zakończenie sezonu. Wszystko wskazuje na to, że do tego nie dojdzie.
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"
WP SportoweFakty ustaliły, że po wygaśnięciu krótkoterminowego kontraktu 39-letni zawodnik pożegna się z zespołem i włocławskim klubem. Nie są prowadzone między stronami żadne rozmowy na temat przedłużenia kontraktu, co więcej, podobno sam zawodnik usłyszał nawet, że to jego koniec we Włocławku.
39-latek rzadko był wykorzystywany przez trenera Przemysława Frasunkiewicza. Rozegrał osiem meczów na parkietach PLK, łącznie spędził na parkiecie 33 minuty, zdobywając w tym czasie dziewięć punktów. W FIBA Europe Cup zagrał w czterech spotkaniach (łącznie 25 minut - 10 pkt). Słyszymy, że doświadczony koszykarz znacznie większą rolę odgrywał w szatni, gdzie motywował młodszych kolegów, służył radą i doświadczeniem.
Dla Szewczyka to piąty sezon w barwach Anwilu Włocławek. Za każdym razem świętował sukcesy. Były dwa mistrzostwa Polski, dwa brązowe medale, Puchar i Superpuchar Polski. Były też indywidualne wyróżnienia, które identyfikują go z tym klubem i drużyną. Jest jednym z ulubieńców włocławskiej publiczności.
Warto dodać, że nie są wykluczone kolejne roszady kadrowe w składzie Anwilu Włocławek. Klub - z racji występów w europejskich pucharach - ma możliwość zakontraktowania szóstego obcokrajowca (po opłacie kwoty w wysokości 100 tys. zł). W tym momencie trener Frasunkiewicz ma do dyspozycji pięciu graczy zagranicznych.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Show trenera na konferencji. "Zastal nadal mi nie zapłacił"
Ivica Radić: Anwil? To było szaleństwo. Zastal? Idę do sądu
Sporo w niego zainwestowali. W Polsce stał się gwiazdą
Mogli czekać na gwiazdę, kupili go już teraz. "To wyszło przypadkowo"