Odpalili w krytycznym momencie. Szymon Wójcik coraz ważniejszy

Arka była żądna przełamania, ale finalnie skończyło się na czwartej kolejnej porażce. Pomimo, że w trzeciej kwarcie gdynianie prowadzili nawet 53:43.

Od tego momentu zaczęły się jednak całe problemy gdynian. Zawodnicy Zastalu zaliczyli bowiem zryw 13:0, wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do samego końca.

Na finiszu wyniku dla gości przypilnował Bryce Alford, który w kluczowych momentach trafił trzy "trójki", a w samej czwartej kwarcie zdobył 13 ze swoich 15 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

Gospodarze nieźle weszli w mecz, bo trafiali na dobrej skuteczności z dystansu. Niestety gdy wynik zaczął uciekać, zaczęły się proste i zupełnie niewymuszone błędy oraz straty.

Zastal w ostatnim czasie gra za dobrze, żeby tego nie wykorzystywać. Alen Hadzibegovic skompletował kolejne double-double, a coraz większą rolę w drużynie ma Szymon Wójcik. Przeciwko Arce jego linijka to 15 punktów (5/7 z gry), osiem zbiórek i pięć asyst.

W Arce mocno rzuca się w oczy brak Jamesa Florence'a, który pojawił się co prawda w składzie, ale nie pojawił się w grze. Dodatkowo słabo wypadł William Garrett, który grał bardzo bojaźliwie i konto punktowe podreperował dopiero w momencie, gdy było już po wszystkim.

Suzuki Arka Gdynia - Enea Zastal BC Zielona Góra 78:90 (25:20, 17:21, 17:21, 19:28)

Arka: Bartłomiej Wołoszyn 16, Dominik Wilczek 12, William Garrett 12, Novak Musić 11, Jordan Harris 11, Trey Wade 6, Adrian Bogucki 6, Adam Hrycaniuk 4, Wiktor Sewioł 0, Aleksy Janiec 0.

Zastal: Alen Hadzibegovic 16 (10 zb), Bryce Alford 15, Szymon Wójcik 15, Przemysław Żołnierewicz 14, Dusan Kutlesić 12, Sebastian Kowalczyk 8, Aleksandar Zecevic 4, Kareem Brewton 4, Jan Wójcik 2, Radosław Trubacz 0.

Zobacz także: Ivica Radić: Anwil? To było szaleństwo. Zastal? Idę do sądu Trzęsienie ziemi w klubie z ekstraklasy koszykarzy. Aż trzy zmiany jednego dnia