Gwiazdor Memphis Grizzlies minął obrońcę, zaatakował kosz i wyskoczył, chcąc wykonać wsad. Jeden z liderów New Orleans Pelicans, C.J. McCollum próbował go zablokować.
Ja Morant początkowo chciał wykonać wsad prawą ręką, ale w locie przełożył piłkę do lewej ręki, zwiódł McColluma i efektownie wpakował piłkę do kosza. To było kapitalne zagranie, o którym będzie się mówić.
23-latek zdobył wtedy dwa punkty i doprowadził do wyniku 77:77 na niespełna pięć minut przed końcem trzeciej kwarty.
Morant wcześniej, na koniec pierwszej odsłony popisał się również efektownym trafieniem z połowy boiska. Rozgrywający zdobył w sumie 36 "oczek", miał też osiem zbiórek, choć wykorzystał tylko 13 na 27 oddanych rzutów z pola.
To wszystko nie wystarczyło we wtorek, aby pokonać dobrze dysponowanych Pelicans. Drużyna z Luizjany w czwartej, decydującej kwarcie potwierdziła swoją wyższość (24:15) nad Memphis Grizzlies i ostatecznie zwyciężyła u siebie 113:102.
Ja Morant trafił do NBA wybrany z drugim numerem w drafcie 2019 właśnie przez Grizzlies. W tym sezonie w 12 meczach zdobywa średnio 28,8 punktu, 6,0 zbiórki oraz 7,0 asysty.
Czytaj także: To były wielkie występy gwiazd NBA. Doncić skompletował potężne triple-double
Czytaj także: Billy Garrett, gwiazda ligi: Polska wiele mi dała