W poniedziałek na stronie internetowej UOKiK pojawiła się informacja o nałożeniu kary w wysokości 946 tysięcy złotych na 16 klubów i spółkę Polska Liga Koszykówki. Chodzi o zasady współpracy z koszykarzami i wstrzymanie wynagrodzeń w przerwanym sezonie 2019/2020 ze względu na pandemię koronawirusa.
Przypomnijmy, że kilka dni po ogłoszeniu zakończenia rozgrywek 2019/2020 ekstraklasowe kluby wydały oświadczenie, że straty finansowe, jakie poniosą w związku z nagłym zakończeniem sezonu z powodu pandemii koronawirusa, są równoznaczne z brakiem możliwości wypłacenia pełnych kontraktów zawodników oraz trenerów. Następnie kilka klubów - bez wcześniejszego uprzedzenia - wypowiedziało umowy koszykarzom.
Sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgłosił Związek Zawodowy Koszykarzy, na którego czele stoi Marcin Gortat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
- Na początku czekaliśmy na interwencję i reakcję ze strony PZKosz. Nie było jej, więc poszliśmy dalej. Wystąpiliśmy do UOKiK z wnioskiem o zmowie klubów przeciwko zawodnikom. Nie ma takiej opcji, żeby grupowo zostały rozwiązane kontrakty, w tym także te długoterminowe - mówił nam Gortat.
UOKiK prosił kluby o wyjaśnienia, jednak udzielone przez nie informacje nie rozwiały wątpliwości. Z analiz tej instytucji wynika, że podobne działania podjął również urząd antymonopolowy na Litwie, zarzucając klubom koszykarskim złamanie prawa antymonopolowego. Warto dodać, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy.
Gigantyczna kara
"Wspólne ustalenia klubów koszykarskich dotyczące zakończenia współpracy z zawodnikami były porozumieniem ograniczającym konkurencję. Decyzje podejmowane przez kluby nie uwzględniały indywidualnej sytuacji ekonomicznej każdego z nich" - informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w oświadczeniu wydanym na stronie internetowej.
- Kluby sportowe są przedsiębiorcami w rozumieniu polskiego oraz europejskiego prawa konkurencji. To oznacza, że powinny podejmować samodzielnie swoje decyzje biznesowe. Działając w porozumieniu, mogły bezprawnie wymieniać się informacjami wrażliwymi i wyeliminować ważny czynnik wpływający na konkurencję pomiędzy nimi, czyli rywalizację o jak najlepszych zawodników - mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
"W przypadku skoordynowanych działań kluby mogły pozwolić sobie na obniżenie świadczeń pieniężnych zawodnikom bez obaw, że gracze w kolejnym sezonie z tego powodu przejdą do innych klubów. Zawodnicy mają z kolei bezpośrednie przełożenie na pozycję klubów na rynku. Co do zasady, im lepszych zawodników pozyska klub, tym lepsze wyniki osiągnie w rozgrywkach, co z kolei oznacza większą sprzedaż biletów i akcesoriów nabywanych przez kibiców, a także łatwiejsze pozyskanie sponsorów" - czytamy w oświadczeniu.
Najwyższą karę - w wysokości ponad 130 tysięcy złotych - zapłaci Polska Ligi Koszykówki. Z klubów najmocniej ucierpią przedstawiciele Twardych Pierników, którzy do zapłacenia mają prawie 85. tys. zł, niewiele mniejszą karę nałożono na Enea Zastal BC (77 tys. zł) i Arkę Gdynia (75 tys. zł).
Ukarani przedsiębiorcy to:
BM Slam Stal z Ostrowa Wielkopolskiego - 45 773,08 zł,
Gdyński Klub Koszykówki Arka z Gdyni - 75 270,39 zł,
Gliwickie Towarzystwo Koszykówki z Gliwic - 42 893,94 zł,
"Grono" Sportowa z Zielonej Góry - 77 617,76 zł,
Hydro Truck Sport z Radomia - 10 808,82 zł,
Klub Koszykarski Astoria Bydgoszcz z Bydgoszczy - 30 351,42 zł,
Klub Koszykówki Włocławek z Włocławka - 64 907,80 zł,
King Wilki Morskie Sportowa ze Szczecina - 59 550,86 zł,
Legia Warszawa Sekcja Koszykówki z Warszawy - 58 723,56 zł,
Miejski Klub Sportowy Dąbrowa Górnicza z Dąbrowy Górniczej - 39 051,47 zł,
Miejski Klub Sportowy Start z Lublina - 49 733,11 zł,
Spójnia Stargard Sportowa ze Stargardu - 45 460,34 zł,
Starogardzki Klub Sportowy Sportowa ze Starogardu Gdańskiego - 29 810,76 zł, Śląsk Wrocław Basketball z Wrocławia - 50 451,46 zł,
Trefl Sopot z Sopotu - 50 272,78 zł,
Twarde Pierniki z Torunia - 84 983,22 zł,
Polska Liga Koszykówki - 130 779,73 zł.
Co na to kluby?
Wiemy, że poniedziałkowe oświadczenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wstrząsnęło ligą i klubami. Słyszymy, że do przedstawiciele tych podmiotów o całej sprawie... dowiedzieli się z mediów! Do klubów nie trafiło żadne pisemne uzasadnienie tej decyzji. Głos w sprawie zabrał Jarosław Jankowski. Prezes Legii Warszawa, wicemistrza Polski, nie ukrywa, że kara nałożona na kluby jest dla niego kompletnie niezrozumiała. Zapowiada złożenie odwołania do sądu. Na Legię nałożono karę w wysokości 58 tysięcy złotych.
- Trudno na razie cokolwiek komentować, ponieważ nie znamy uzasadnienia decyzji pana prezesa Chróstnego, bo dowiedzieliśmy się o niej z internetu, ani klub, ani nasz pełnomocnik nie otrzymał żadnego pisma w przedmiocie tej decyzji. Klub podtrzymuje wszystkie swoje wyjaśnienia, które złożył w tej sprawie, i po zapoznaniu się z uzasadnieniem, złożymy odwołanie do sądu od tej decyzji, która po pierwsze jest nieprawomocna, a po drugie niezrozumiała dla nas - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
Swoje oświadczenie wydali także przedstawiciele KK Włocławek, którzy oczekują na pełną korespondencję dotyczącą sprawy. Dopiero po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji, klub skorzysta ze wszystkich przysługujących mu środków prawnych.
"KKW S.A. informuje, że z każdym zawodnikiem grającym w zespole w sezonie 2019/2020 rozmawiano indywidualnie w zakresie przedterminowego rozwiązania umowy w związku z zaistnieniem siły wyższej, uwzględniając zarówno potrzeby Klubu, jak i oczekiwania zawodników. Ze wszystkimi koszykarzami osiągnięto kompromis. W konsekwencji, KKW S.A. uniknął spraw sądowych czy skarg do STA/BAT" - czytamy w oświadczeniu włocławskiego klubu.
Decyzja nie jest prawomocna i przysługuje od niej odwołanie do sądu.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Przez Warszawę do NBA. Udany debiut Polaka
Szokujący obrazek w polskiej lidze. "To on nas okłamał!"
Ray McCallum o Polaku w NBA: Trafił idealnie
Krzysztof Szubarga: Jako trener widzę więcej