Po 25 latach reprezentacja Polski koszykarzy ponownie zameldowała się w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Na turnieju w Hiszpanii (1997) Biało-Czerwoni wygrali cztery z dziewięciu spotkań, zajmując ostatecznie 7. miejsce.
Wtedy gwiazdami kadry byli m.in. Maciej Zieliński, Adam Wójcik, Dominik Tomczyk czy Andrzej Pluta. Ciekawostką jest fakt, że gdy Polacy w ostatnim meczu turnieju pokonali Turcję, na świecie nie było jeszcze... Aleksandra Balcerowskiego, Łukasza Kolendy czy Aleksandra Dziewy, czyli zawodników, którzy obecnie zakładają koszulkę z orzełkiem na piersi.
- Takiego sukcesu na EuroBaskecie nie było od 25 lat. To o czymś świadczy. To są wielkie chwile polskiej koszykówki. Można czasami narzekać na styl, błędy, ale jaki to teraz ma sens? W sporcie liczy się wynik po końcowej syrenie. Ten po meczu z Ukrainą był korzystny. Tego że jesteśmy w ćwierćfinale nikt nam nie zabierze - mówi nam Szymon Szewczyk, 39-letni koszykarz, były reprezentant Polski, który w swoim CV ma występy w wielu uznanych europejskich klubach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
- Nasi liderzy nie chowają głowy w piasek, nie pękają na robocie, nawet jak są mocno zmęczeni. Cały zespół to podchwycił i walczy do upadłego. Podoba mi się fakt, że w każdym meczu rodzi się inny bohater. Mamy różnych x-factorów. Zwycięstwa nie są autorstwem jednego zawodnika. To jest bardzo budujące - zaznacza.
Szewczyk w rozmowie z WP SportoweFakty sporo mówi o zawodniku ze swojej pozycji. To 21-letni Aleksander Balcerowski. I trzeba powiedzieć wprost, że trudno sobie wyobrazić drużynę na tegorocznym EuroBaskecie właśnie bez wspomnianego Balcerowskiego, który średnio notuje ponad 12 pkt i 4 zbiórki.
Warto dodać, że Polak (ponad 11 pkt na mecz) ze wskaźnikiem 81,1 procent jest liderem klasyfikacji najskuteczniejszych koszykarzy w rzutach za dwa punkty. Polak wyprzedza m.in. gwiazdy NBA: Nikolę Jokicia i Lukę Doncicia.
Cudowne dziecko vs. Polska
I to właśnie Doncić będzie najbliższym rywalem Polaków na EuroBaskecie. To cudowne dziecko słoweńskiej koszykówki, które - w barwach Dallas Mavericks - podbija najlepszą ligę na świecie. Jego występami zachwyca się cały świat, wszyscy mówią o jego kosmicznych umiejętnościach i niebywałej lekkości w grze.
Lider reprezentacji Słowenii na tegorocznym EuroBaskecie średnio notuje 28 pkt/mecz - lepszy pod tym względem jest jedynie Giannis Antetokounmpo. Warto wspomnieć, że Doncić zaliczył nieprawdopodobny występ w fazie grupowej przeciwko Francji, kiedy zdobył 47 punktów (drugi wynik w historii rozgrywek). Szewczyk też jest pod wrażeniem jego umiejętności, ale...
- Luka Doncić robi niebywałe rzeczy na tym turnieju, rzuca jedną ręką za trzy sprzed twarzy Goberta, trafia trójki z dalekich odległości, prezentuje się fantastycznie, ma kapitalne warunki fizyczne, do tego świetnie widzi całe boisko, ale... to też jest człowiek. On też może mieć gorszy dzień. Jestem przekonany, że Polacy będą robić wszystko, by uprzykrzyć mu życie - podkreśla.
"Czy Polacy mają szansę sprawić sensację?" - pytamy zawodnika, który do nowego sezonu przygotowuje się z Anwilem Włocławek.
- Oczywiście! Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Ale nie jest tajemnicą, że musimy wznieść się na wyżyny, jeśli marzymy o sprawieniu sensacji. Kluczową kwestią jest obrona, musimy być agresywni i zdeterminowani. Też trzeba szybko wracać do defensywy, bo Słoweńcy to za dobry zespół, by tego nie wykorzystał - uważa 39-letni koszykarz.
Mecz Słowenia - Polska odbędzie się w środę, 14 września o godz. 20:30. Transmisję na żywo pokaże stacja TVP Sport i serwis sport.tvp.pl. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Mantas Cesnauskis grzmi: Kilku mnie oszukało!
Brat gwiazdy wyjaśnia zamieszanie. To dlatego odrzucił ofertę
Amerykanin doczekał się, Andrzej Duda zrobił to!
Wojciech Kamiński: Dzisiaj BCL wyżej niż EuroCup