- Był to z całą pewnością jeden z trudniejszych moich sezonów - przyznała Maja Włoszczowska. Polska kolarka górska w tym roku musiała się się zmierzyć z wieloma problemami. Zaznaczyła, że dużym wstrząsem była dla niej śmierć jej byłego trenera Marka Galińskiego. - Były też chwile, kiedy wyszło tak, jak miało być: był medal mistrzostw Europy, było podium w Pucharze Świata i w klasyfikacji generalnej - dodała Włoszczowska.