73-letni Ryszard Szurkowski w czerwcu ubiegłego roku miał groźny wypadek podczas amatorskiego wyścigu w Kolonii. W jego wyniku doznał rozległych obrażeń twarzy i uszkodził rdzeń kręgowy. Były kolarz przeszedł już kilka operacji, ale do tej pory przechodzi rehabilitację w ośrodku w Konstancinie-Jeziornej.
Żona Szurkowskiego, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, poinformowała, że wybitny sportowiec rozpoczął już ćwiczenia w egzoszkielecie. Były kolarz i trener czyni spore postępy w leczeniu i powoli wraca mu czucie. Wkrótce Szurkowski, jeśli badania na to pozwolą, będzie mógł poruszać się za pomocą balkonika.
Po wypadku dwukrotny wicemistrz olimpijski nie chciał nagłaśniać sprawy. Dopiero po prawie pół roku, gdy okazało się, że kosztowna rehabilitacja będzie trwała miesiącami, opowiedział o zdarzeniu w mediach. Od tej pory prowadzone są aukcje i koncerty charytatywne, z których dochód przeznaczany jest na leczenie Szurkowskiego.
73-latek święta Bożego Narodzenia spędził z rodziną, ale na co dzień przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym. Zgodnie ze słowami jego żony, od kwietnia będzie mógł na weekendy wyjeżdżać do swojego domu w Warszawie.
Szurkowski jest jednym z najwybitniejszych polskich sportowców. W swojej karierze dwukrotnie sięgnął po srebro na igrzyskach olimpijskich. Był również czterokrotnym medalistą mistrzostw świata (3 złota) i dwunastokrotnym mistrzem Polski.
Czytaj też: Ryszard Szurkowski: Czaszkę poskładano mi praktycznie z puzzli
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Program "Team100" zwiększy szanse Polski na medale olimpijskie