Na kilka dni przed rozpoczęciem zmagań w Giro d'Italia jedna z decyzji organizatorów wywołała ogromne poruszenie w środowisku kolarskim. Chodzi o wprowadzenie nagrody dla najlepszego zjazdowca.
Za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej "Pirelli Premio Miglior Discesista" (tłum. "Nagroda Pirelli dla Najlepszego Zjazdowca") przewidziana jest nagroda w wysokości 5000 euro. Drugi zawodnik dostanie 3000 euro, trzeci - 2000 euro. Do tego dojdą jeszcze premie w wysokości 500 euro za triumf w danym etapie.
- Kategoria "najszybszy zjazdowiec' jest niebezpieczna i nieodpowiedzialna. Oczywiście zjazdy to część wyścigu, ale nie powinno się z tego robić nowych zawodów, które zachęcają do podejmowania ryzyka - ocenił Michael Carcaise, szef Związku Zawodowych Kolarzy Szosowych Ameryki Północnej (ANAPRC).
Zobacz także: Cykliści Czynią Cuda - tak jeden z najbogatszych Polaków buduje kolarskie imperium
W podobnym tonie wypowiedział się Brent Bookwalter z BMC Racing Team.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem
"To jakiś żart? Kiedy wydawało się, że w końcu robimy progres, nagle zaczynamy cofać się w kierunku areny cyrkowej" - napisał amerykański kolarz na Twitterze.
Are you kidding me!? Just when you think we are making some progress, we head back in the direction of 3 ring circus. https://t.co/vS449OyV2b
— Brent Bookwalter (@brentbookwalter) 1 maja 2017
Z kolei Joe Dombrowski ironicznie zaproponował, aby stworzyć jeszcze jedną nagrodę.
"Przy okazji, Band-Aid (organizacja charytatywna - przyp. red.) będzie sponsorować nową klasyfikację najbardziej spektakularna kraksa. Naprawdę, kto wymyślił to gów**?!" - oburzył się zawodnik grupy UCI ProTeam Cannondale-Drapac.
In related news, Band-Aid brand will be sponsoring the new "most spectacular crash" classification. Seriously, who came up with this shit? https://t.co/WaUHTACF33
— Joe Dombrowski (@JoeDombro) 1 maja 2017
"To tak naprawdę? Jeśli tak, to organizatorzy Giro powinni się wstydzić. Nie za dużo mamy już tych wypadków? To jasne, że zależy im tylko na kolejnej sensacji" - dodał Jasper Stuyven z Trek-Segafredo.
.@giroditalia seriously?! If this true you should be ashamed.. aren't there already enough crashes? Clearly you only care about sensation.. https://t.co/uWnIyhSil7
— Jasper Stuyven (@Jasperstuyven) 1 maja 2017
Setna edycja Giro d'Italia rusza 5 maja. Zawodnicy wystartują z miejscowości Alghero na Sardynii. Ostatni etap - z metą w Mediolanie - odbędzie się 28 maja.