Tirreno-Adriatico: ucieczka Sapy przed "ścianą" Montelupone

Godzinę po triumfie Luisa Leona Sancheza na przedostatnim etapie Paryż-Nicea, w Tirreno-Adriatico finałowe wzniesienie pokonał jako pierwszy Joaquím Rodríguez, inny Hiszpan z ekipy Caisse d'Epargne.

Swoje poprzednie zwycięstwo odniósł Katalończyk Rodríguez na tym samym Montelupone w 2008 roku. - Ten typ wzniesienia jest dla mnie po prostu idealny - mówił. - Czułem się dzisiaj świetnie i wiedziałem, że mam mocne nogi - dodał.

Montelupone, na który kolarze wspinali się w sobotę dwukrotnie, ma średnie nachylenie 21%. - Nie ma porównania do Huy. Tu jest o wiele trudniej - mówi Danilo Di Luca (Lpr), były triumfator Strzały Walońskiej z mitycznym podjazdem na Ścianę Huy. - To nie jest wzniesienie, to jest ściana - dodaje Ivan Basso (Liquigas).

Kluczem do sukcesu w Romitelli był dla Rodrígueza (zwanego w ojczyźnie "Purito", czyli "cygarko") atak na ostatnim kilometrze decydującego podjazdu, który zaczął się niewiele wcześniej. 29-latka z Caisse d'Epargne nie dogonili: Davide Rebellin (Diquigiovanni) i Thomas Lövkvist (Columbia), chociaż ich zespoły mocno pracowały na wzniesieniu, a Hiszpan był sam.

Rodríguez został nowym liderem klasyfikacji generalnej, mając 6 s przewagi nad Francuzem Julienem El Farèsem (Cofidis), który przez trzy etapy jeździł w niebieskiej koszulce lidera, a na Montelupone przybył po 21 sekundach w grupie ze Stefano Garzellim (Acqua & Sapone), Andreasem Klödenem (Astana), byłym triumfatorem wyścigu, czy Vincenzo Nibalim (Liquigas). Pierwszy górski etap musiał wywrócić czołówkę wyścigu.

Druga ucieczka Sapy

Swoją robotę wykonał w sobotę Marcin Sapa (Lampre), jedyny Polak w Tirreno-Adriatico. Kolarz z Sompolna po zabraniu się w ucieczkę na zjeździe z pierwszej premii górskiej, wysiadł dopiero przy decydujących wzniesieniach. W podobny sposób pokazał się w czwartek. Na Montelupone dotarł natomiast z prawie 12-minutową stratą.

Czteroosobowa grupa odłączyła się od peletonu dwa kilometry przed Passo del Cornello, jedynej przed Montelupone punktowanej przeszkodzie. Etap od początku prowadził podjazdem na na tę premię.

W grupie uciekających byli: Giuseppe Palumbo (Acqua & Sapone), Johann Tschopp (Bouygues Telecom), Giampaolo Cheula (Barloworld) i Jérôme Coppel (Française des Jeux). Na długim zjeździe do Helvia Recina, na 66. km, dołączył do tego kwartetu Sapa. Maksymalna przewaga nad peletonem wyniosła ponad 6 minut.

Polak nie poprawił swojego dorobku trzech punktów na lotnym finiszu.

Zaczyna się "mur"

Po odpadnięciu Sapy, 30 km przed metą, na czele pozostała trójka. Pościg prowadzony przez peleton okroiła nieco liczebnie kraksa, ale przy dwóch wspinaczkach na Montelupone i tak grupa musiałaby się rozrzedzić.

Na swoich liderów: Di Lukę i Rebellina na pierwszym podjeździe pracowały grupy: Lpr (Alessandro Petacchi) i Diquigiovanni (Gilberto Simoni, Michele Scarponi; dwie legendy włoskiego kolarstwa byli najlepsi na pierwszym wjeździe na Montelupone). Z rywalizacji Włochów skorzystał ten trzeci, Hiszpan.

Czasówka: będą zmiany

Joaquím Rodríguez oprócz radości wykazał też w Romitelli trzeźwość umysłu. - To świetna wygrana dzisiaj, ale wiem, że jutro będzie niemal niemożliwe zachowanie przeze mnie tej koszulki - mówił.

Na równych 30 km trasy z Loreto do Maceraty (odwrotna droga w ubiegłym roku) znajdują się dwa podjazdy. Być może pokusi się o zwycięstwo Szwajcar Fabian Cancellara (Saxo Bank), mistrz olimpijski i triumfator Tirreno-Adriatico 2008, który wciąż okupuje ostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dzięki temu wystartuje w niedzielę jako pierwszy.

Do czwartego etapu nie wystartował Thor Hushovd (Cervélo TestTeam).

44. edycja Tirreno-Adriatico, Włochy, wyścig historyczny

4. etap: Foligno - Montelupone, 171 km

sobota, 14 marca 2009

wyniki:

1. Joaquím Rodríguez (Hiszpania, Caisse d'Epargne) 4:08,35 godz. (śr. 41.273 km/h)

2. Davide Rebellin (Włochy, Diquigiovanni-Androni) + 6 s

3. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia-Highroad)+ 10

4. Danilo Di Luca (Włochy, LPR Brakes) + 14

5. Stefano Garzelli (Włochy, Acqua & Sapone) + 21

6. Julien El Farès (Francja, Cofidis)

7. Ryder Hesjedal (Kanada, Garmin-Slipstream)

8. Andreas Klöden (Niemcy, Astana)

9. Michele Scarponi (Włochy, Diquigiovanni-Androni)

10. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) wszyscy ten sam czas

...

112. Marcin Sapa (Polska, Lampre) + 11,48 min.

klasyfikacja generalna (po 4/7 etapów):

1. Joaquím Rodríguez (Hiszpania, Caisse d'Epargne) 16:09,10 godz. (śr. 41,286 km/h)

2. Julien El Farès (Francja, Cofidis) + 6 s

3. Davide Rebellin (Włochy, Diquigiovanni-Androni) + 10

4. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia-Highroad) + 16

5. Danilo Di Luca (Włochy, LPR Brakes) + 24

6. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) + 31

7. Ryder Hesjedal (Kanada, Garmin-Slipstream)

8. Stefano Garzelli (Włochy, Acqua & Sapone)

9. Andreas Klöden (Niemcy, Astana)

10. Michele Scarponi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) wszyscy ten sam czas

...

116. Marcin Sapa (Polska, Lampre) + 19,35 min.

program:

niedziela, 15 marca: Loreto - Macerata (indywidualna jazda na czas), 30 km

poniedziałek, 16 marca: Civitanova Marche - Camerino, 235 km

wtorek, 17 marca: San Benedetto del Tronto - San Benedetto del Tronto, 169 km

Komentarze (0)