Przełomowa zmiana w lekcjach WF-u? Polska może iść śladem Brytyjczyków

Getty Images / Luc Claessen/Getty Images oraz FB/Ministerstwo Infrastruktury / Czy już wkrótce Rafał Majka (na zdjęciu podczas jednej z akcji w trakcie TdP) doczeka się swoich następców? Sporo zależy od inicjatywy, o której rozmawiano w ministerstwie
Getty Images / Luc Claessen/Getty Images oraz FB/Ministerstwo Infrastruktury / Czy już wkrótce Rafał Majka (na zdjęciu podczas jednej z akcji w trakcie TdP) doczeka się swoich następców? Sporo zależy od inicjatywy, o której rozmawiano w ministerstwie

Artykuł, który opublikowaliśmy pół roku temu, zaowocował ważnym spotkaniem. Zmiany w edukacji rowerowej mają nie tylko wprowadzić młodzież w świat bezpiecznej jazdy, ale również podnieść wyniki polskiego kolarstwa na arenie międzynarodowej.

W tym artykule dowiesz się o:

W czerwcu 2024 roku opublikowaliśmy artykuł pt. "Ministerstwo zareagowało na nasze pytania. "Podjęliśmy działania" (TUTAJ przeczytasz go w całości >>), w którym opisywaliśmy możliwości, jakie przyniosła decyzja UNESCO, na mocy której rower został "instrumentem wychowania fizycznego na całym świecie".

To sukces Polaka, byłego kolarza, obecnie socjologa i zarazem pomysłodawcy Światowego Dnia Roweru - Leszka Sibilskiego. To właśnie on walczył o taką deklarację od dłuższego czasu. Dlaczego?

- Ta decyzja otwiera drzwi przed uczelniami na całym świecie, a w naszym kraju Akademiami Wychowania Fizycznego, by zmienić metodykę nauczania przyszłych nauczycieli wychowania fizycznego - mówił nam Sibilski. - Zmienić w taki sposób, by zajęcia z kolarstwa czy jazdy na rowerze pojawiły się w polskich szkołach. Obok piłki nożnej, siatkówki czy elementów lekkiej atletyki - dodawał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Najwyraźniej udało nam się zasiać ziarno, bowiem w ministerstwie infrastruktury doszło do pierwszego spotkania w tej sprawie. Wiceminister Stanisław Bukowiec i pełnomocnik ministra ds. rozwoju ruchu rowerowego - Piotr Kalisz - przez kilka godzin dyskutowali z przedstawicielami AWF-ów, innych ministerstw (m.in. sportu), samorządów, Polskiej Organizacji Turystycznej o strategii rozwoju edukacji rowerowej w naszym kraju.

"Nadchodzi przełom" - tak biuro prasowe ministerstwa, które zorganizowało pierwsze, historyczne spotkanie rozpoczęło wpis w social mediach (patrz poniżej).

- Na naszych oczach tworzy się historia - przyznał Sibilski, który również wziął udział w tej dyskusji. - To bezprecedensowa sytuacja, że rektorzy wszystkich sześciu Akademii Wychowania Fizycznego spotkali się i zjednoczyli w apelu o wprowadzenie edukacji rowerowej w szkołach podstawowych i średnich. To jest bardzo ważny krok w kierunku zdrowszej i bardziej zielonej przyszłości.

I dodał: - To również milowy krok w historii polskiego kolarstwa. Przecież wprowadzenie edukacji rowerowej do szkół spowoduje, że trenerzy będą mogli o wiele łatwiej wyłapać talenty na miarę Ryszarda Szurkowskiego, Lecha Piaseckiego czy Rafała Majki.

Rzeczywiście Sibilski ma rację. Program "Sportowe Talenty", które ministerstwa - sportu i edukacji - wspólnie prowadzą, w połączeniu z jazdą na rowerze podczas lekcji wychowania fizycznego, umożliwi rozwój polskiego kolarstwa, a w perspektywie zwiększenie naszych medalowych szans podczas igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata.

Czy to naprawdę działa? Wielka Brytania kilkanaście lat temu (w 2007 roku) wprowadziła do szkół program "Bikeability". "Rozwijanie umiejętności życiowych dzieci w wieku szkolnym, poprawa bezpieczeństwa na drogach, zachęcanie młodych ludzi do aktywności fizycznej, wyławianie talentów sportowych" - w taki sposób opisano główne cele tego projektu.

Efekt? Od 2012 roku Wielka Brytania wywalczyła kilkanaście medali olimpijskich w tej dyscyplinie sportu. Stała się kolarską potęgą. Medale to jednak nie wszystko. Brytyjski program podniósł bezpieczeństwo rowerzystów na drogach, ograniczył problemy zdrowotne dzieci i młodzieży, poprawił ich kondycję.

Czy taki sukces jest możliwy w naszym kraju? Jesteśmy na początku tej drogi.

Marek Bobakowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (17)
avatar
Paulina Stypka-Tańska
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W Szkole Podstawowej w Wojniczu pan @Marcin Bialik juz wiele lat temu zapoczątkował zajęcia rowerowe dla dzieci, z których to zajęć dzieci bardzo chętnie korzystają.. co później przekłada się n Czytaj całość
avatar
Grzegorz Szatten
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lekcje W - F jak chodziłem do szkoły miały za zadanie rozwinąć ucznia ogólnie sportowo, była gimnastyka, podstawa lekcji, były i inne gry, jestem za kolarstwem ale najpierw gimnastyka, nie był Czytaj całość
avatar
halo to ja
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moja wnuczka ma dwie godziny wf na torze łyżwiarskim zimą a latem na torze wrotkarskim i dzieciaki są zadowolone. Jedna godzina jest na sali lub boisku. 
avatar
Zdzisław Patacz
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I słusznie ... wf w polskich szkołach jest archaiczny. Brak różnorodności sportowych. Nie tylko rower, ale mógłby się przydać tenis, badminton, rugby, gimnastyka z użyciem nowoczesnych urządzeń Czytaj całość
avatar
trenerla
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Totalna bzdura! Wożenie 4 liter rower jest może i zdrowsze dla organizmu, niż samochodem, ale ograniczenie ruchu nóg i wyłączenie dynamicznej pracy ramion już dyskwalifikuje ten pomysł! Pedałow Czytaj całość