Emocji nie brakowało od samego początku. W sobotę zawodniczki musiały pokonać 145,4 km z Denian do Roubaix. Z dobrej strony pokazała się reprezentantka Polski broniąca barw zespołu CERATIZIT-WNT Pro Racing.
Do rywalizacji przystąpiło łącznie pięć Polek, ale to Marta Lach po 15 kilometrach znalazła się w 11-osobowej czołówce, której liczebność topniała z biegiem czasu. Za sprawą 25-latki prowadzące panie nie dały się dogonić.
400 metrów przed metą Lach jako pierwsza wjechała na welodrom i była o krok od sprawienia dużej niespodzianki. Niestety, zawodniczka straciła siły na samym finiszu wyścigu.
Lach spędziła w sumie 130 kilometrów w ucieczce i w ostatecznym rozrachunku uplasowała się na szóstym miejscu. Pomimo tego, kolarka CERATIZIT-WNT Pro Racing zapisała się w historii jako Polka z najlepszym wynikiem w historii Paryż-Roubaix. Trzeba jednak podkreślić, że Lach wykonywała w ucieczce niesamowitą pracę. Była jedną z najciężej pracujących zawodniczek podczas sobotniej (8.04.) rywalizacji.
Trzecią edycję kobiecego Paryż-Roubaix wygrała natomiast Alison Jackson z EF Education-TIBCO-SVB. Kanadyjka wyprzedziła na podium Katię Ragusę (Liv Racing ReqFind) oraz Marthe Truyen (Fenix-Deceuninck).
Czytaj także:
"Filip na pewno nie chciał". Nadal jest głośno po tym zachowaniu Polaka
Rzuciła wszystko, bo zapragnęła być zawodowym sportowcem. Jest blisko spełnienia marzenia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!