Ministerstwo sportu żąda wyjaśnień. Chodzi o spore pieniądze z budżetu państwa

PAP / Darek Delmanowicz / Kamil Bortniczuk
PAP / Darek Delmanowicz / Kamil Bortniczuk

By pojechać na mistrzostwa świata, Marek Kapela poprosił kibiców o pomoc. Usłyszał bowiem od PZKol, że nie ma pieniędzy na jego start. Teraz do akcji wkracza ministerstwo.

Marek Kapela nie znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata juniorów w kolarstwie torowym. PZKol argumentował to tym, że nie ma pieniędzy na jego start w Izraelu.

Młodzieżowiec wziął więc sprawy w swoje ręce i zorganizował w sieci zbiórkę pieniędzy na wyjazd. Akcja zakończyła się pełnym sukcesem. Kapela, multimedalista mistrzostw Polski i 4. zawodnik ME, w krótkim czasie zebrał potrzebne 6 tys. złotych (więcej TUTAJ).

Niesamowita historia kolarza, którą opisywały WP SportoweFakty, zastanowiła jednak ministra sportu Kamila Bortniczuka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widoki! Polka zaszalała w USA

"Związki sportowe otrzymują środki z ministerstwo sportu nie tylko na udział w imprezach rangi mistrzowskiej zawodników kadr narodowych, ale także na przygotowanie do tych startów. Czekamy na stanowisko PZKol" - napisał Bortniczuk na Twitterze.

Oficjalny profil Ministerstwa Sportu i Turystyki podał więcej szczegółów. Padła m.in kwota, jaką związek kolarski otrzymał w tym roku.

"W 2022 MSiT wsparło PZKol 15,2 mln zł na udział wszystkich sportowców w imprezach mistrzowskich. Wszystkie konkurencje olimpijskie i nieolimpijskie kolarstwa torowego mogą być dofinansowywane z dotacji MSiT, dlatego zwrócimy się do PZKol o wyjaśnienia" - poinformowano.

Wszystkie wątpliwości jednym tweetem rozwiał (?) Wacław Skarul. "Nie ma co wyjaśniać, bo tych środków jest po prostu za mało, aby zrobić dobre przygotowania i zapewnić starty przy dzisiejszych cenach i inflacji" - podsumował były prezes, obecnie dyrektor sportowy PZKol.

Zobacz:
"Rosjanie śmieją nam się w twarz". Nagle stali się... Hiszpanami 

Źródło artykułu: