W poniedziałkowym półfinale kayak cross mężczyzn mieliśmy jednego Polaka - Mateusza Polaczyka. Nasz reprezentant, podobnie do wyścigu ćwierćfinałowego, rozpoczął od miejsca czwartego.
Szybko przedostał się na trzecią lokatę, ale niestety nie zdołał dogonić czołowej dwójki. Co więcej, na końcu trasy miał jeszcze problemy i ostatecznie spadł na czwartą pozycję.
To oznaczało, że Biało-Czerwony nie powalczy o medale. Zrobią to za to Joseph Clarke z Wielkiej Brytanii, Finn Butcher z Nowej Zelandii oraz Noah Hegge z Niemiec i Lukas Rohan z Czech.
Polaczyk weźmie udział z kolei w małym finale, gdzie będzie bił się o miejsca od piątego do ósmego.
Przypomnijmy, że w ćwierćfinale odpadł Grzegorz Hedwig. Polak już od samego startu płynął ostatni, a dodatkowo niedługo później brał udział w kolizji z jednym z rywali. To spowodowało, że kolejne metry pokonywał daleko za resztą stawki.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Szalony mecz Polek z Chinkami. "Ta hala eksplodowała kilka razy"
Czytaj także:
- Było przed północą. Wielka niespodzianka dla Polek
- Nie miał pojęcia o istnieniu wioślarstwa. W środę zdobył medal olimpijski