12 grudnia ubiegłego roku doszło do zmiany w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Kamila Bortniczuka zastąpił Sławomir Nitras, który w wyborach parlamentarnych startował z listy Koalicji Obywatelskiej. Niebawem będzie świętować okrągły rok na nowym stanowisku.
Nie brakuje jednak osób, które mają chrapkę na jego stołek. Okazuje się, że jedną z nich jest Zofia Klepacka. Słynna sportsmenka właśnie publicznie ogłosiła, że marzy jej się przejęcie władzy w resorcie odpowiedzialnym za sport.
"Teraz jeden cel, zostać ministrem sportu" - napisała na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Klepacka to utytułowana windsurferka. W dorobku ma złoty i dwa srebrne medale mistrzostw świata w klasie RS:X. Największy sukces to jednak brązowy medal igrzysk olimpijskich, który wywalczyła w 2012 roku w Londynie.
Jednocześnie jest kontrowersyjną postacią. Od lat nie ukrywa swoich poglądów i tego, że sprzyja prawicowej części w polskiej polityce. Kilka miesięcy temu zrobiło się o niej głośno, gdy poinformowała, że została pobita przed Muzeum Powstania Warszawskiego. Potem jednak wyszło na jaw, że było inaczej.
- To ta kobieta i jej znajomi byli agresywni. Ochroniarze rzucili ją na ziemię, reagując na ich ataki - mówił anonimowy informator w Onecie.
38-latka od niedawna spełnia się w nowej roli. Zatrudniła ją telewizja Republika. Ma własny program "Rozmowa z mistrzem", gdzie przeprowadza wywiady z polskimi sportowcami.
Klepacka na pewno będzie musiała poczekać na spełnienie swoich marzeń. Żeby została szefową Ministerstwa Sportu i Turystyki, to w Polsce musiałaby się zmienić władza. Aktualnie prawica jest w opozycji.