W wyścigu na 500 metrów łyżwiarzy szybkich mieliśmy trzech przedstawicieli. O włos od zdobycia medalu był Piotr Michalski, który ostatecznie zajął piąte miejsce i do trzeciego zawodnika stracił 0,03 sek. Z kolei Damian Żurek był jedenasty, a Marek Kania szesnasty.
Ten ostatni przed swoim startem wykonał gest, który widział cały świat. Polski łyżwiarz wykonał popularną wśród piłkarskich kibiców "elkę". To symbol Legii Warszawa. "A jeśli kibicom Legii to umknęło - Marek Kania przesyła pozdrowienia" - czytamy na twitterowym profilu TVP Sport.
Kania to zresztą zawodnik Legii, więc wykonanie gestu nie może dziwić i zaskakiwać. Jest on jednym z dwojga warszawiaków, którzy biorą udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie.
"Zawodnikiem Legii Warszawa dzisiejszy olimpijczyk został pod koniec nauki w gimnazjum. Obecnie reprezentuje Fundację ŁiSW Legia Warszawa" - informuje strona legia.com.
A jeśli kibicom @LegiaWarszawa to umknęło – Marek Kania przesyła pozdrowienia #Beijing2022 #Pekin2022 pic.twitter.com/xD8idLfST8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 12, 2022
Czytaj także:
Tajner zareagował na zamieszanie w polskiej kadrze. Jest konkretna decyzja
Pekin 2022. Polscy łyżwiarze figurowi wkraczają do akcji
ZOBACZ WIDEO: Olimpijczycy obawiają się testów w Pekinie. "Odbija się to na organizmie"