Pekin 2022. Kapitalne widowisko na lodzie. Starcie hokejowych gigantek pełne emocji

PAP/EPA / MARK CRISTINO  / Na zdjęciu: Kanadyjki cieszą się z gola
PAP/EPA / MARK CRISTINO / Na zdjęciu: Kanadyjki cieszą się z gola

Kobiece drużyny Kanady i USA dały pokaz umiejętności w swoim ostatnim meczu fazy grupowej turnieju olimpijskiego w Pekinie. Interesujące spotkanie faworytek do złota zakończyło się zwycięstwem reprezentantek Kraju Klonowego Liścia.

We wtorkowe południe czasu lokalnego zmierzyły się dwie drużyny, które przyleciały do Pekinu, aby walczyć o olimpijskie złoto. Starcia Amerykanek z Kanadyjkami zawsze są pełne emocji i nie inaczej było w fazie grupowej tegorocznych igrzysk olimpijskich. Reprezentantki Kraju Klonowego Liścia zwyciężyły ostatecznie 4:2 i to one będą najwyżej rozstawione w rundzie pucharowej.

Początek spotkania nie zapowiadał zwycięstwa Kanadyjek. Amerykanki miały ogromną przewagę na lodzie i oddawały dużo więcej strzałów (16-5 w I tercji). Losy premierowej odsłony zmieniły się jednak, gdy na ławkę kar powędrowała Caroline Harvey. Wówczas hokeistki z północnej części kontynentu amerykańskiego przeprowadziły świetną akcję, którą strzałem pod poprzeczkę zakończyła Brianne Jenner. Po pierwszej tercji było więc 1:0 dla Kanadyjek.

Druga partia rozpoczęła się od nieprzyjemnego zdarzenia. Jedna z zawodniczek USA, Amanda Kessel, przypadkowo uderzyła prowadzącą mecz arbiter kijem w twarz. Pani sędzia musiała udać się do szatni, aby zatrzymać krwawienie. Na lodzie pojawiła się potem ze specjalnym opatrunkiem.

ZOBACZ WIDEO: Jaki jest problem ze skokami kobiet w Polsce? Ekspert widzi winowajcę kryzysu

Tymczasem Amerykanki dążyły do szybkiego wyrównania. Podobnie jak w pierwszych minutach premierowej odsłony to one atakowały i tym razem zostały nagrodzone. W 30. minucie niepewnie interweniowała bramkarka Kanadyjek, a Danielle Cameranesi skorzystała z prezentu. Minęło 137 sekund i było już 2:1 dla USA. Tym razem bramkę zdobyła Alexandra Carpenter, która wykorzystała okres gry w liczebnej przewadze.

Odpowiedź Kanadyjek była jednak natychmiastowa. W 32. minucie błąd w defensywie rywalek wykorzystała Brianne Jenner, której świetnie dograła Sarah Nurse. W 35. minucie reprezentantki Kraju Klonowego Liścia wróciły na prowadzenie. Natalie Spooner objechała bramkę rywalek, a Jamie Lee Rattray zmieściła gumę tuż przy słupku. Jakby tego było mało, w 38. minucie Marie-Philip Poulin przejęła krążek po błędzie Amerykanek i została zahaczona w sytuacji sam na sam. Doświadczona Kanadyjka pewnie wykorzystała rzut karny i było 4:2.

Kapitalny finisz w drugiej części spotkania dał Kanadyjkom komfort gry w trzeciej tercji. Aktualne wicemistrzynie olimpijskie starały się rozgrywać krążek z dala od własnej bramki i nie forsowały tempa. Amerykanki znów miały przewagę i oddawały sporo strzałów. Świetnie broniła jednak Ann-Renee Desbiens, której pomagały zawodniczki z pola. Ostatnie dwie minuty hokeistki z USA zagrały bez bramkarki, ale wynik nie uległ zmianie. Oddały w sumie prawie dwa razy więcej strzałów (53-27), lecz zjechały z lodu pokonane.

Dzięki zwycięstwu Kanada zostanie najwyżej rozstawiona w fazie pucharowej i w ćwierćfinale zmierzy się z trzecim zespołem z grupy B. Natomiast USA spotka się z drugą ekipą z grupy B. Rywalki dla faworytek zostaną wyłonione w wyniku wtorkowych meczów.

Kanadyjki i Amerykanki zdominowały turnieje olimpijskie. W 1998 roku drużyna USA zdobyła złoto w Nagano, ale potem czterokrotnie mistrzowska była Kanada. W Pjongczangu Amerykanki znów znalazły się na najwyższym stopniu podium. Nic więc dziwnego, że obie ekipy są faworytami turnieju w Pekinie. Brak jakiejkolwiek z dwójki tych drużyn w finale będzie ogromną niespodzianką. Dotychczas miało to miejsce tylko raz, w 2006 roku w Turynie, gdzie w meczu o złoto Kanadyjki pokonały Szwedki.

Wynik turnieju hokeja na lodzie kobiet:
Grupa A: Kanada - USA 4:2 (1:0, 3:2, 0:0)

Czytaj także:
Pokaz magii na lodzie. Pierwsze medale w łyżwiarstwie figurowym rozdane
Specjaliści od big air zadebiutowali w igrzyskach olimpijskich

Źródło artykułu: