Polscy kibice kajakarstwa mieli nadzieję na powtórkę z poprzednich igrzysk olimpijskich, kiedy Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto sięgnęły po brązowe medale właśnie na tym dystansie. W czwartek było naprawdę blisko.
Mimo wszystko, to reprezentantki Węgier o włos wyprzedziły Polki, które straciły 0,24 s. Widzowie TVP Sport przez moment mogli być jednak zdezorientowani. Wszystko przez reakcję legendarnego komentatora Dariusza Szpakowskiego.
Dziennikarz tuż po tym jak Biało-Czerwone przekroczyły metę w czwartkowym finale, myślał, że zajęły trzecie miejsce.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
- Polki przyspieszają. 20 metrów. Muszą coś jeszcze z siebie dać Polki, jeśli myślą, marzą o medalu. Przyspieszają. Już 20 metrów! Będzie podium! Wytrzymajcie! Jest brąz! A więc mamy to! - słyszeli kibice na antenie TVP Sport.
W tym samym momencie ukazały się oficjalne wyniki. - Aj. Nie. Oficjalnie Węgry! Czyżby się nie udało? - dodał Dariusz Szpakowski.
Legendarny komentator Telewizji Polskiej po prostu pomylił się w kluczowym momencie. Ostatecznie, czwartkowy finał czwórek kobiet na 500 metrów padł łupem Nowozelandek, które wyprzedziły Niemki oraz Węgierki.
Zobacz też:
Wiemy, co robią Polacy po meczu z USA. Oto plan Grbicia na złoto
Do podium zabrakło niewiele. Polskie "Atomówki" tym razem bez medalu