Ta decyzja wywołała niemałe kontrowersje. Sportowcy z Rosji i Białorusi będą mogli wystąpić na igrzyskach w Paryżu, o ile spełnią postawione przez MKOl wymagania (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Członkini Rady Zawodniczej MKOl Maja Włoszczowska przyznała, że podjęto decyzję chociażby w oparciu o szerokie konsultacje z samymi zawodnikami (więcej TUTAJ).
Głos w sprawie zabrał Władimir Putin. Prezydent Rosji przemawiał podczas konferencji prasowej podsumowującej ostatni rok w kraju.
- Zawsze mówiłem, że sportowcy trenują latami i musimy dać im możliwość występu na największych zawodach, w tym igrzyskach olimpijskich - powiedział Putin, cytowany przez agencję TASS.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski
Dalej zaskoczył swoimi słowami. Putin uważa, że konieczna będzie dokładna analiza warunków postawionych przez MKOl.
- Jeśli sztuczne warunki MKOl mają na celu odcięcie naszych liderów, odcięcie sportowców walczących o medale, odcięcie reprezentacji narodowej i pokazanie, że rosyjski sport się nie rozwija, ale umiera, konieczne jest, aby Ministerstwo Sportu i Rosyjski Komitet Olimpijski przeprowadziły analizę i podjęły świadomą decyzję - zakończył.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia 2024 roku.
Czytaj także:
- Takie jest stanowisko PKOl po decyzji ws. Rosjan i Białorusinów
- Dostała pytanie o 18 tysięcy złotych pensji. "Niefortunna wypowiedź"