NHL znów przegrywa z koronawirusem. A odbije się to na pewno na igrzyskach w Pekinie

AFP / Lodowisko w lidze NHL
AFP / Lodowisko w lidze NHL

Liczba przełożonych meczów w zawodowej lidze hokejowej NHL rośnie z dnia na dzień. Niestety COVID-19 wygrywa tą nierówną walkę. Rykoszetem "dostały" igrzyska olimpijskie w Pekinie.

W tym artykule dowiesz się o:

Przerwa w rozgrywkach NHL została wydłużona o kolejny dzień. Tym samym nie odbędą się spotkania zaplanowane na poniedziałek 27 grudnia.

W tym dniu, kluby miały wrócić do gry po przerwie świątecznej, która miała nieco uspokoić sytuację związaną z ciągłym wzrostem liczby zachorowań na COVID-19.

Teraz władze rozgrywek zdecydowały się przesunąć termin wznowienia rozgrywek o kolejny dzień i zamiast w poniedziałek, pierwsze mecze odbędą się we wtorek. Od niedzieli 26 grudnia mogą natomiast wznowić treningi.

Ten jeden dzień więcej przerwy - według władz ligi - ma pozwolić na przeprowadzenie testów, które dadzą odpowiedź, ile klubów jest tak naprawdę gotowych i zdolnych na powrót do gry.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

Warto też dodać, że z powodu problemów z COVID-19, władze ligi NHL musiały już przełożyć w tym sezonie aż 64 spotkania! Taka sytuacja sprawiła, iż zapadła decyzja o tym, że zawodnicy klubów NHL nie wezmą udziału w lutowych igrzyskach olimpijskich Pekin 2022. Dlaczego?

W dniach 6-22 lutego, kiedy hokeiści mieli walczyć o olimpijskie medale, w NHL meczów miało nie być. Władze ligi finalnie zdecydowały, że w tym okresie liga będzie jednak odrabiała zaległości. Decyzję taką podjęto w uzgodnieniu ze związkiem zawodowym zawodników (NHLPA).

Warto dodać, że to drugie kolejne igrzyska bez najlepszych hokeistów świata. W 2018 roku w Pjongczangu na przeszkodzie stanęły kwestie finansowe.

Zobacz także:
Potężne zamieszanie wokół skoczków narciarskich ws. IO w Pekinie
Myślał o rzuceniu łyżew. Pojedzie na IO. "To wychodzi ponad moje wyobrażenia"

Komentarze (0)